Próba wandalizmu, proaborcyjne plakaty i ulotki. „Nie dopuściliśmy do profanacji”

Profanacje, wulgarne hasła i próba siłowego wtargnięcia do świątyń – to obrazki, które zalały wczoraj internet. Do aktów wandalizmu doszło w wielu kościołach w Polsce. Niestety, protesty środowisk proaborcyjnych nie ominęły Kościoła kieleckiego.  Polegały głównie na rozwieszaniu plakatów i rozrzucaniu ulotek.

Jednym z miejsc, które doświadczyły tych działań była parafia św. Maksymiliana Marii Kolbego w Kielcach. Tutaj, aktywiści rozrzucili ulotki wokół świątyni. – Zaraz po tym uciekli. Pozbieraliśmy je i wyrzuciliśmy do kosza. To przykre, bo Kościół jest atakowany tylko za to, że stoi po stronie życia. Szczęśliwie obyło się bez aktów agresji – mówi ks. Grzegorz Pałys, proboszcz wspólnoty parafialnej.

Największe ataki skierowane były na bazylikę katedralną. Najważniejszej świątyni w diecezji bronili jednak wierni świeccy – Wojownicy Maryi, Kieleccy Patrioci i Ultrasi Chrystusa.

– Zapobiegliśmy sytuacjom gorszym niż te, które widzieliśmy w Poznaniu czy Warszawie i ci ludzie nie dostali się do środka kościoła – informuje ks. Adam Kędzierski, proboszcz parafii katedralnej.

– Staliśmy blisko katedry i pilnowaliśmy porządku. Dwójka młodych osób z kredą szykowała się do napisania czegoś na kościele, ale kiedy nas zobaczyli, to szybko się oddalili. Jedna z aktywistek zostawiła wieszaki na bramie katedry. Rozklejane były też proaborcyjne plakaty, które usuwaliśmy – tłumaczy Karol Michalski ze Stowarzyszenia Kieleccy Patrioci. – Zrywaliśmy również plakaty przy kościele św. Wojciecha. Mało kto wie, że baner wspierający aborcję został rozwieszony także na tablicach z Dziesięcioma Przykazaniami na Kadzielni – dodaje Karol Michalski.

Proaborcyjne plakaty znalazły się także na siedzibie Radia eM Kielce oraz… na pomniku Henryka Sienkiewicza.

(Fot. Piotr Michalec, Karol Michalski, Wojciech Zapała)