MIASTO
Rozbiją więzienie UB. W piątek wielka rekonstrukcja
Zacięta walka, huk, ogień, serie z karabinów i tłumy kielczan – tak co roku wygląda rekonstrukcja rozbicia więzienia UB w Kielcach. Nie inaczej ma być 2 sierpnia, kiedy mieszkańcy naszego miasta będą mogli wziąć udział w tym wyjątkowym wydarzeniu.
Rozpocznie się ono w piątek o godzinie 21 na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach. – Trzeba wziąć pod uwagę, że będziemy pokazywać dość drastyczne sceny. Warto się zastanowić, czy brać ze sobą małe dzieci. Ta historia jest trudna i tragiczna. To czas drugiej okupacji, bo w 1945 roku w Kielcach usadowił się nowy, czerwony okupant. My tę sytuację przedstawimy – mówi Dionizy Krawczyński ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”, które organizuje inscenizację.
Rozbicie więzienia Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa w Kielcach miało miejsce 74 lata temu, w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku i zostało przeprowadzone przez Ruch Oporu Armii Krajowej, pod dowództwem Antoniego Hedy „Szarego”. Całość planu ustalono już 20 lipca 1945 roku na specjalnej odprawie w gajówce Pogorzałe. 3 sierpnia doszło do koncentracji sił w lasach dalejowskich. W dniu akcji rozpoczęto realizację pierwszego jej etapu, czyli stworzenia pododdziałów podległych dowódcom wyznaczonym przez „Szarego”. Jedna z nich dokonywała rekwizycji wszystkich samochodów jadących szosą prowadzącą z Kielc do Skarżyska-Kamiennej. Spowodowało to znaczne osłabienie aparatu komunistów. Gdy ważniejsze punkty w mieście zostały opanowane, a punkty represji zablokowane, partyzanci dokonali szturmu na budynek więzienia. Wzięło w nim udział 200 żołnierzy AK. Dzięki temu uwolniono aż 354 więźniów. W trakcie akcji zginął 1 partyzant, 1 milicjant i 1 sowiecki oficer. Podczas ucieczki zmarł pułkownik Antoni Żółkiewski „Lin”, jeden z uwolnionych. Z kolei podporucznika Konrada Suwalskiego „Mruka”, który w dniu akcji przebywał w tzw. celi śmierci, ze względu na jej specjalne zabezpieczenie, nie zdołano uwolnić. Został zamordowany 10 sierpnia na cmentarzu żydowskim w Kielcach.