Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Panowie, zróbcie to! Łomża Vive gra o piąte Final4

wtorek, 17 maja 2022 13:35 / Autor: Damian Wysocki
Panowie, zróbcie to! Łomża Vive gra o piąte Final4
fot. Patryk Ptak
Panowie, zróbcie to! Łomża Vive gra o piąte Final4
fot. Patryk Ptak
Damian Wysocki
Damian Wysocki

To może być magiczny wieczór w Hali Legionów. W środę Łomża Vive Kielce zagra o piąty awans do Final4 Ligi Mistrzów. Do przerwy prowadzi z Montpellier trzema golami. W piłce ręcznej to tyle co nic. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa są mocno skoncentrowani na realizacji celu. – Let's go for it – napisał prezes Bertus Servaas.

W szeregach Łomży Vive nikt nie buja w obłokach i nie myśli jeszcze o planowaniu wyjazdu do Kolonii. Ubiegłotygodniowe zwycięstwo na południu Francji (31:28) to dopiero pierwszy krok.

– Musimy zapomnieć o tym, co działo się w Montpellier i zacząć od zera – mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa przed spotkaniem zachowują duży szacunek do rywala. Doskonale wiedzą na co stać Montpellier. Wicemistrzowie Francji bardzo dobrze czują się w Hali Legionów. Wygrali tutaj cztery z pięciu dotychczasowych meczów. W tej złej statystyce jest jeden pozytyw. Podopieczni Patrice’a Canayera jeszcze nigdy nie wygrali w Kielcach różnicą trzech bramek. W szeregach „żółto-biało-niebieskich” nikt nie zakłada kontrolowanej porażki.

– Trzy bramki to nic. Kiedy zaczniesz słabo, to od razu jest 0:3. Wtedy nie masz już przewagi. Musimy wygrać. Nie możemy grać na minus dwa. To byłaby głupota. Od początku musimy iść za ciosem – przekonuje Andreas Wolff, bramkarz kieleckiego zespołu.

Kluczem do zwycięstwa w Montpellier była bardzo dobra, agresywna w obrona. Najwięcej do poprawy jest w wykańczaniu akcji. W pierwszym spotkaniu Marin Sego odbił aż 14 piłek.

– Musimy zamieniać na bramki sytuacje, na które bardzo ciężko pracujemy. Do tego należy dołożyć lepszą komunikację przy powrocie do obrony. Jeśli chodzi o samą defensywę, to jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Ten element wyglądał bardzo dobrze w pierwszym spotkaniu – tłumaczy Krzysztof Lijewski.

W środę Łomża Vive będzie mogła liczyć na wsparcie ósmego zawodnika – kibiców. Spotkanie będzie miało wyjątkową oprawę. Atmosfera na trybunach ma zostać podgrzana jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

„Do tej pory to najważniejszy mecz sezonu, który dzieli nas od Kolonii. Czuję, że wszyscy w klubie są skoncentrowani na tym, co przed nami, przynajmniej w stu procentach. Z ogromnym szacunkiem śledzę przygotowania naszych pracowników do tego spotkania. Wszystko jest wykonywane z wielkim sercem i oddaniem. Let's go for it”, napisał Bertus Servaas na Twitterze.

Zawodnicy mistrza Polski pamiętają również ubiegłoroczną porażkę z HBC Nantes. Wówczas grali jednak przy pustych trybunach. Przed rewanżem koncentracja to słowo klucz.

– Trzeba zagrać tak, jakbyśmy przegrywali. Mam nadzieję, że zawodnicy podejdą w ten sposób. Obserwując ich na treningach, widzę, że są świadomi celu. Nie mogą doczekać się tego meczu – przekonuje Krzysztof Lijewski.

Środowy mecz w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 20.45.

Lijewski: To znikoma przewaga. Musimy zacząć od zera

Wolff: Nie możemy grać na minus dwa. To byłaby głupota

 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO