SPORT
Nieciekawa sytuacja AZS UJK Kielce
AZS UJK Kielce za nieco ponad dwa tygodnie zadebiutuje w pierwsze lidze. Przed „Akademikami” bardzo ciężki sezon, głównie z powodów finansowych.
Podopieczni Tomasza Błaszkiewicza wywalczyli awans na zaplecze drugi raz z rzędu. Przed rokiem klub pozostał jednak w II lidzie, ponieważ nie udało mu się zgromadzić potrzebnego budżetu. U progu nowych rozgrywek sytuacja finansowa również jest daleka od ideału. „Akademicy” niedawno dowiedzieli się, że w tym roku nie otrzymają już wsparcia od miasta Kielce oraz Urzędu Marszałkowskiego.
– Będzie nam trudno ze względów finansowych,ale powiedzieliśmy A, to powiemy B. Gramy wyłącznie z pasji, nie chcemy zadłużać klubu i musimy poradzić sobie tymi środkami, którymi dysponujemy – mówi Łukasz Michalski, menadżer klubu, cytowany przez portal handballnews.pl.
AZS UJK będzie ubiegał się w następnym roku budżetowym o kolejne pieniądze. „Akademicy” rozpoczną zmagania na zapleczu PGNiG Superligi 21 września od wyjazdowego starcia z KPR-em Legionowo.