SPORT
Korona Handball chce zdobyć Jelenią Górę
Szczypiornistki Korony Handball w sobotę w meczu 13. kolejki PGNiG Superligi na wyjeździe zmierzą się z KPR-em Jelenia Góra. – Jedziemy na teren, na którym każdemu gra się ciężko. Mam nadzieję, że dobrze odrobiliśmy lekcję i wrócimy z punktami – mówi trener kieleckiej drużyny, Paweł Tetelewski.
Korona i KPR sąsiadują w tabeli. Siódme kielczanki nad rywalem mają sześć punktów przewagi. Wyraźnego faworyta sobotniego starcia jednak trudno wskazać. Drużyna ze stolicy Świętokrzyskiego w Jeleniej Górze przegrała swoje trzy dotychczasowe mecze.
– Ten rywal nie leży tylko nam. Każdemu zespołowi w Jeleniej gra się ciężko. Nasze dotychczasowe mecze były zacięte. Teraz pewnie będzie podobnie – przekonuje rozgrywająca kieleckiego klubu, Dominika Więckowska.
Korona Handball drugą rundę rozpoczęła od pewnej wygranej nad UKS-em PCM Kościerzyna (32:24). KPR przed własną publicznością przegrał z liderem tabeli, Metraco Zagłębiem Lubin (19:34). Największym zagrożeniem ze strony zespołu z Jeleniej Góry jest nieprzewidywalność.
– Grają dość szybko. Z każdej piłki biegają do przodu: czy to pośredniej kontry, czy szybkiego środka. Grają agresywnie w obronie, natomiast w ataku pozycyjnym starają się błyskawicznie szukać rzutu. Musimy na to zwrócić szczególną uwagę, nie możemy dać się im rozpędzić – analizuje trener Tetelewski.
– Te zawodniczki są nieprzewidywalne. Ich piłka ręczna jest niepoukładana. Z takim zespołem gra się ciężej, niż z zespołem, który gra bardziej schematycznie. Wiemy, że jeśli chcemy być w pierwszej szóstce, to takie spotkania musimy wygrywać. Czeka nas ciężkie zadanie, ale jedziemy tam po zwycięstwo – podkreśla Dominika Więckowska.
Paweł Tetelewski w starciu z KPR-em nie może skorzystać tylko z kontuzjowanej Karoliny Mochockiej. Sobotni mecz w Jeleniej Górze rozpocznie się o godz. 17.30.