Fatalny początek, sędziowskie absurdy, „choinka” na tablicy. Akademicy przegrali z Rzeszowem

Gracze z Podkarpacia przyjechali do Kielc jako zdecydowani faworyci. Potwierdziła to pierwsza kwarta. Po pięciu minutach Akademicy przegrywali już siedemnastoma punktami z zaledwie jednym punktem na koncie (1:17). W kolejnych minutach meczu przewaga gości rosła i do szatni kielczanie schodzili z 29-punktową stratą (31:60).

W trzeciej kwarcie gospodarze złapali wiatr w żagle i ruszyli w pogoń za rywalem, szybko odrabiając straty. Na dwie minuty przed końcem tej części gry przewaga Resovii stopniała do jedenastu punktów.

Na ostatnie dziesięć minut, „paliwa” Akademikom jednak zabrakło, a sytuacji nie polepszała duża liczba fauli na koncie gospodarzy. Rzeszowianie ponownie punktowali. Na obraz gry wpłynęła również nerwowa atmosfera i budzące wątpliwości decyzje sędziowskie, które jak w soczewce odzwierciedlały postawę arbitrów w tym spotkaniu.

W końcowym fragmencie gry sędziowie odgwizdali dyskusyjne przewinienie Piotra Łosiaka, który musiał zejść z boiska po przekroczeniu limitu fauli. Podobny los spotkał kilka sekund później innego z kluczowych zawodników – Oskara Lesisza. Ten bił brawo koledze schodzącego z placu gry i… został za to ukarany przewinieniem technicznym.

– Górę wzięło doświadczenie naszych rywali. Byliśmy spóźnieni i zbyt wolni, zabrakło nieco energii. W tej absurdalnie trudnej sytuacji potrafiliśmy się jednak dźwignąć. W przerwie postanowiliśmy, że uprościmy grę i zagramy szybciej i to dało efekt. Rzuty wolne mieliśmy na skandalicznym procencie, słabo zbieraliśmy pod tablicą – komentował po meczu Rafał Gil, trener UJK Kielce.

Punkty dla UJK Kielce: Jakub Lewandowski – 19; Piotr Łosiak – 16; Wojciech Pisarczyk – 14; Piotr Osiakowski – 11; Dzmitry Makhnach – 4; Oskar Lesisz – 3; Adam Strojek, Maciej Suwaluk, Stanisłąw Strojek, Norbert Cygan, Maciej Flisiak – 2.

Rewanż w Rzeszowie zaplanowano na 3 kwietnia o godzinie 19:05.