SPORT
Czy piłka ręczna jest w stanie rywalizować z piłką nożną?
Od nowego sezonu handballowa Liga Mistrzów będzie musiała rywalizować z piłkarskim rozgrywkami o kibica. Spotkania będą toczone w podobnych godzinach.
W odświeżonych rozgrywkach zagra szesnaście najlepszych klubów Starego Kontynentu. W tym gronie znajdzie się dziewięciu mistrzów lig, które są najwyżej w rankingu EHF – wśród nich jest PGE VIVE Kielce. Pozostałe miejsca zostaną przydzielone jako "dzikie karty". Na dwie drużyny w elitarnych rozgrywkach mogą liczyć Niemcy i Francja.
– Nasza dyscyplina pójdzie w ten sposób do przodu. EHF musiała zrobić coś, by można było lepiej sprzedać Ligę Mistrzów jako produkt. Ten, kto płaci za prawa telewizyjne, też chce mieć większy spektakl. Teraz także Liga Europejska (drugie rozgrywki pod względem ważności – przyp. red.) będzie mocniejsza – wyjaśnia Tałant Dujszebajew, trener PGE VIVE.
Poza Final4, które odbędzie się w weekend w połowie czerwca, pozostałe mecze nowej Ligi Mistrzów będą odbywały się w środy i czwartki o godz. 18.45 lub 20.45.
– Gratulacje dla EHF za podjęcie takiej decyzji. Jesteśmy chyba jedynym sportem, który do tej pory swoje mecze w Lidze Mistrzów rozgrywał od wtorku do niedzieli. I co? Danego dnia ten gra ligę krajową, ten gra Ligę Mistrzów, był bałagan. A teraz wiemy: środa i czwartek to Liga Mistrzów dla całej Europy, weekendy są dla lig krajowych. To dobry krok w kwestii komunikacji – tłumaczy szkoleniowiec mistrza Polski.
– Odnośnie organizacji też się poprawi, bo będziemy mieli tańsze loty, lepsze połączenia. Teraz, gdy graliśmy w sobotę, zdarzało się, że nie było lotów, więc trzeba było podróżować już w czwartek. Wydaje mi się więc, że w każdym aspekcie będzie teraz lepiej – uzupełnia Kirgiz.
W środę handballowa Liga Mistrzów będzie musiała rywalizować z tą piłkarską, gdzie mecze rozgrywane są o 19 i 21.
– W życiu nie będziemy mogli postawić na jednym poziomie piłki ręcznej i nożnej. Nie mam co do tego wątpliwości. Kocham moją dyscyplinę, ale wiem, że futbol nie ma konkurencji, to król sportu. Na pewno będziemy mieli z problem, ale po tym, jak sami wypracujemy nasz format, utrzymamy odpowiedni poziom, to myślę, że to się zmieni i mam nadzieję, że będziemy mieli szeroką audiencję. Piłka nożna to piłka nożna, ale to, co robią władze EHF, to dobry pomysł. Czy wytrzymamy presję, zobaczymy za dwa, trzy lata – kwituje Tałant Dujszebajew.
źródło wypowiedzi: kielcehandball.pl