SPORT
Barlinek Industria Kielce chce odzyskać puchar
W sobotę Barlinek Industria Kielce stanie przed szansą zdobycia osiemnastego w historii Pucharu Polski. W finale, w Arenie Kalisz, zagra z broniącą tytułu Orlenem Wisłą Płock. – Puchar jest po ich stronie, wiec musimy go wyszarpać – mówi Michał Olejniczak, rozgrywający kieleckiego zespołu.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa stracili tytuł przed rokiem. W Tarnowie przegrali 27:34.
– Chcemy odzyskać tytuł, dlatego do tego spotkania przykładamy bardzo dużą uwagę – przyznaje Michał Olejniczak.
Lijewski: Chcemy odzyskać trofeum, ale oni nam go łatwo nie oddadzą
W porównaniu z poprzednim sezonem, teraz, po kluczowych meczach, czyli starciach o Final4 i mistrzostwo Polski, Tałant Dujszebajew dał swoim podopiecznym tygodniowy rozbrat z handballem. W tym czasie zawodnicy realizowali treningi rozpisane przez Krzysztofa Palucha, trenera przygotowania fizycznego.
– W ciągu dziesięciu dni rozegraliśmy trzy ciężkie mecze. Po takim stresie i intensywności dobrze było trochę odpocząć. To był większy odpoczynek dla głowy – wyjaśnia Daniel Dujszebajew, rozgrywający kieleckiego zespołu.
Ostatnie „Święte Wojny” dostarczyły ogrom emocji. W niedawnym finale sezonu PGNiG Superligi, Barlinek Industria wygrał w Hali Legionów 27:24, czym zapewnił sobie 20 mistrzostwo Polski. Z racji tego, że podopieczni Tałanta Dujszebajewa potrzebowali co najmniej dwubramkowego zwycięstwa – spotkanie trzymało w napięciu niemal do końcowej syreny.
– Chcielibyśmy, aby wszystko wyklarowało się wcześniej. Musimy zachować czujność, bo Wisła potrafi wykorzystać każdy błąd. Pokazali to w niedawnym spotkaniu. Wszystko ważyło się do końca. Jak w poprzednim meczu, kluczem będzie nasza postawa w obronie – tłumaczy Michał Olejniczak.
– Zawsze chcemy wygrywać. Przeciwko Płockowi mobilizacja jest jeszcze większa. Musimy wykonać jeszcze lepszą pracę, niż w poprzednim meczu – nie ma wątpliwości Daniel Dujszebajew.
Sobotni finał w Kaliszu rozpocznie się o godz. 20.