REGION
Skala korzystania z pomocy społecznej w dół. Czy to efekt programu Rodzina 500+?
Urzędnicy podsumowali okrągły rok funkcjonowania programu Rodzina 500+. W całym regionie rządowe wsparcie trafiło do 129 tysięcy dzieci, wychowujących się w przeszło 84 tysiącach rodzin. Jak do tej pory urzędnicy wypłacili aż 701 milionów złotych, co według najnowszych znanych liczb przekłada się na ponad milion i 150 tysięcy świadczeń. W samych Kielcach z programu korzysta ponad 11 tysięcy rodzin.
Tylko w tym roku do urzędów wpłynęło prawie 3 tysiące nowych wniosków o przyznanie rządowego wsparcia, głównie z powodu pojawienia się w rodzinie kolejnego dziecka. Pieniądze nie są przepijane, wpływają na poprawę jakości życia i statystyk, nie wpływają negatywnie na stan zatrudnienia. To brzmi jak spełnienie przedwyborczych obietnic, w które raczej Polacy stracili wiarę. Jednak urzędnicy przekonują, że wyniki są naprawdę dobre. Zdaniem Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego w ubiegłym roku kiedy odbywały się wypłaty dodatkowych pieniędzy nieznacznie spadła liczba dzieci, które trafiają do pieczy zastępczej. Liczba rodzin korzystających z pomocy społecznej spadła o prawie 4 tysiące. Jednocześnie ponad 10 tysięcy osób zrezygnowało z rządowego programu dożywiania. Anna Gromska, dyrektor wydziału polityki społecznej i zdrowia w urzędzie wojewody mówi, że to dobre informacje. - Jeżeli spada nam liczba rodzin czy dzieci, które dotyka skrajne ubóstwo i jednocześnie spada liczba osób korzystających z programu jednego gorącego posiłku, to po przyjrzeniu się tym danym nie możemy powiedzieć, że ci ludzie rezygnują z tej formy pomocy i głodują. Rodziny wolą zrobić zakupy, przygotować posiłek i razem zjeść w domu niż wychodzić do baru mlecznego – mówi Anna Gromska, specjalistka w sprawach pomocy społecznej. Dodatkowo, według ostatnich danych grupa dzieci, żyjących w skrajnym ubóstwie skurczyła się o 94 proc. Zaś z badań Barometru ING dowiadujemy się, że 21 proc. osób z rządowym wsparciem zaczęło po raz pierwszy odkładać pieniądze, a kolejne 36 proc. odkłada ich więcej niż wcześniej.
Zła informacja jest taka, że niemal 50 proc. świętokrzyskich dzieci objętych programem to jedynacy. W tych gospodarstwach dochód na osobę nie przekracza 800 złotych. - Ilość świadczeń wypłacanych na pierwsze dziecko w naszym regionie jest duża. To świadczy o tym, jakie ubogie mamy społeczeństwo. To 500 zł każdego miesiąca powoduje znaczną poprawę sytuacji rodzin. One mówią jasno: w pierwszej kolejności spłacamy kredyty i nie zadłużamy się na przykład na święta. To jest bardzo ważne - mówi wojewoda Agata Wojtyszek.
W 2016 roku, na świętokrzyską część programu Rodzina 500+ rząd wydał 583 miliony złotych. W tym roku na ten cel w budżecie wojewody zarezerwowano ponad 730 miliony na pokrycie realizacji wypłat w 100 proc. - To pierwsze tak duże wsparcie dla polskich dzieci. Średnie świadczenie z pomocy społecznej to niewiele ponad 100 złotych. W pewnym momencie doszliśmy do punktu, w którym mieliśmy do czynienia z biednymi pracującymi. Mimo, że ludzie pracowali po wiele godzin, nie byli w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb swojej rodziny – mówi dyrektor Anna Gromska. Niedawno, podczas omawiania efektów programu Rodzina 500+ przedstawiona została wielodzietna rodzina z Chmielnika. Rodzice, pomimo wyższego wykształcenia i przyzwoitej pracy w charakterze weterynarza nie byli w stanie zarobić wystarczającej ilości pieniędzy, nawet przyjmując dodatkowe zlecenia. - To przemawia do wyobraźni. W systemie pomocy społecznej zawsze byli różni ludzie, biedniejsi czy trochę bogatsi. Tak naprawdę serce boli, gdy o wsparcie proszą rodziny, które pracują, a i tak nie są w stanie zaspokoić potrzeb swoich dzieci – mówi dyrektor Gromska.
W regionie potwierdzony został jeden przypadek rezygnacji ze stażu, na rzecz rządowego świadczenia. W 2017 roku wypłacono 104 świadczenia w formie rzeczowej. Powodem odmowy przekazania pieniędzy było głównie nadużywanie alkoholu.