Przedsiębiorca z województwa świętokrzyskiego oszukany na...prawie 10 milionów złotych

Robert Z. przedstawiał się jako osoba, która może dać zarobić wielu ludziom. Transakcje były finalizowane przez jeden z oficjalnych i legalnych funduszy na terenie Polski. Ta sytuacja sprawiła, że żaden przedsiębiorca nie miał wątpliwości żeby zainwestować pieniądze. Inwestycje przedsiębiorców, związane z energią elektryczną, miały prowadzić do bardzo dużych zysków. Stało się jednak inaczej.

- Oszust jest obywatelem Polski i Słowacji. Wszystkie jego firmy powstawały przede wszystkim w celu wyłudzania pieniędzy. Sprawa dotyczy, więc przedsiębiorstw nie tylko na terenie naszego kraju - mówi Krzysztof Rutkowski, detektyw.

Ze względu na rangę sprawy pokrzywdzony chce zachować swoją anonimowość. Wiadomo jednak, że biznesmen złożył zawiadomienie na policji. - Przekazaliśmy wszystkie dostępne informacje do Komendy Powiatowej Policji we Włoszczowej, jak również Prokuratury Krajowej, Prokuratury Rejonowej we Włoszczowej i Prokuratury Okręgowej w Kielcach oraz biura poselskiego Zbigniewa Ziobry z nadzieją, że zajmie się on obroną własności prywatnej. Takie wyłudzenia powinny być ukrócone przez państwo - informuje Rutkowski.

Oprócz przedsiębiorcy z Kielc, do biura detektywistycznego "Rutkowski", w sprawie podobnych przestępstw, zgłosiło się kilka osób, które zostały oszukane na mniejsze kwoty. - Działania Roberta Z. mogą doprowadzić do upadku ekonomicznego wielu przedsiębiorstw. Mamy tutaj bez wątpienia do czynienia z piramidą finansową. Chcemy to nagłośnić żeby nie doszło do dalszych przestępstw, które narażają przedsiębiorców na bardzo poważne straty - dodaje Rutkowski.

Robert Z. przebywa obecnie na Słowacji. Sprawa jest w toku.