REGION
Uprowadzili chłopaka, a wcześniej ukradli mu... dwie pary butów
Opatowscy policjanci wraz z mundurowymi z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach zatrzymali czterech mężczyzn, którzy w poniedziałkową noc pozbawili wolności 20-latka. Oprócz tego sprawcy odpowiedzą za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Dziś sąd zdecydował o aresztowaniu mężczyzn na trzy miesiące.
W poniedziałkową noc, kilka minut po pierwszej w nocy, dyżurny opatowskiej jednostki otrzymał niepokojące zgłoszenie. Wynikało z niego, że do jednego z mieszkań w Opatowie wtargnęło czterech mężczyzn podających się za funkcjonariuszy policji. Posługując się nożem i przedmiotem przypominającym broń, napastnicy grozili 20-latkowi i ukradli z jego mieszkania 70 złotych oraz... dwie pary butów. Później mężczyźni siłą zabrali 20-latka ze sobą do samochodu.
Kilkadziesiąt minut później, ci sami napastnicy, w jednej z miejscowości w gminie Opatów, wtargnęli do mieszkania 59-latki. W ten sam sposób grozili kobiecie przedmiotem przypominającym broń palną i ukradli trzy tysiące złotych. Dopiero około piątej rano mężczyźni wypuścili ze swojego samochodu 20-latka, któremu wcześniej grozili śmiercią.
Praca kryminalnych doprowadziła do szybkiego ustalenia napastników – w poniedziałkowe popołudnie, opatowscy policjanci i mundurowi z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach zatrzymali dwóch mieszkańców powiatu opatowskiego. Mężczyźni w wieku 30 i 38 lat byli już karani za przestępstwa przeciwko mieniu.
Tego samego dnia funkcjonariusze aresztowali także 24-latka z powiatu lipskiego. We wtorek do trójki zatrzymanych dołączył ich ostatni towarzysz - 22-letni mieszkaniec powiatu sandomierskiego.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty między innymi rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia i pozbawienia wolności. Dziś zostali doprowadzeni do sądu, gdzie spędzą najbliższe trzy miesiące - grozi im nawet dwanaście lat za kratkami.