Bestiariusz plejstoceńskich zwierząt w Jaskini Raj

Głównym celem prowadzonych wykopalisk jest analiza i rekonstrukcja zmian klimatycznych w okresie, kiedy te tereny zamieszkiwali neandertalczycy. Prace badawcze w świętokrzyskiej jaskini prowadzi zespół archeologów pod kierunkiem dr hab. Małgorzaty Kot, z Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego.

– Badamy miejsce, w którym prowadzone były wykopy archeologiczne w latach 60–tych. Obecnie eksplorujemy na obszarze dwóch metrów kwadratowych, badamy wszystkie warstwy historyczne przez które przechodzimy. To, co nas zaskakuje to duża ilość poroży reniferów, jakie znajdujemy, to prawdziwa zagadka Jaskini Raj. Według hipotezy z lat 60-tych neandertalczycy porożami zasłaniali wejście do jaskini, aby chronić się przed drapieżnikami. Będziemy to sprawdzać, czy faktycznie jest to związane z warstwami neandertalskimi i czy na porożach znajdują się ślady działalności człowieka – wyjaśnia Małgorzata Kot.

Lipcowe wykopaliska to drugi etap prac archeologicznych w Jaskini Raj, badacze penetrowali jej wnętrze już w lutym tego roku. Za każdym razem naukowcy odnajdują bardzo dużo kości prehistorycznych stworzeń.

–To cały bestiariusz plejstoceńskich zwierząt. Od mamuta, nosorożca, po lwa jaskiniowego, hienę i niedźwiedzia jaskiniowego. Znajdujemy również kości wilków, bizonów i oczywiście reniferów. Są również  pozostałości mniejszych zwierząt – wyjaśnia.

Archeolodzy w jednej z warstw wykopalisk odnaleźli także świadectwo działalności człowieka.

– To przede wszystkim narzędzia, zgrzebła czy noże, znajdujemy również odłupki z produkcji. Świadczy to o tym, że człowiek produkował w tym miejscu narzędzia – dodaje Małgorzata Kot.

Archeolodzy na stanowisku zlokalizowanym w Jaskini Raj sięgają od 30 do nawet 60 tysięcy lat w przeszłość.

– Pierwsze próby dokładnego datowania kości niestety się nie powiodły, z uwagi na małą zawartość kolagenu znajdującego się w kościach. Będziemy próbowali datować to stanowisko innymi metodami – tłumaczy badaczka.

Wykopaliska w Jaskini Raj będą potrwają do 25 lipca. Następnie zgromadzony materiał zostanie poddany wielomiesięcznym badaniom laboratoryjnym.

Prace archeologów z Uniwersytetu Warszawskiego realizowane są w ramach grantu finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki.