Jesteście niesamowici!

Historię tego niezwykłego chłopca opisywaliśmy kilka miesięcy temu. Przypomnijmy, że dwuletni Kacperek Adach cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, niedosłuch obustronny i dysplazję oskrzelowo-płucną. Boryka się także z wadą wzroku. Jedyną szansą na jego rozwój jest systematyczna rehabilitacja. Niestety jest ona bardzo kosztowna. I dlatego właśnie zbierane są nakrętki.  

By zapewnić chłopcu roczną rehabilitację państwo Adachowie do końca tego roku muszą zebrać aż dziesięć ton. I choć jeszcze kilka miesięcy temu  nie wierzyli, że to może się udać, to dziś - dzięki Państwa pomocy to stało się realne. – Państwo są naprawdę niesamowici. Od czasu, kiedy w Tygodniku eM Kielce i na stronie Radia eM Kielce ukazał się artykuł o naszym Kacperku, zaczęło do nas napływać coraz więcej nakrętek. Nie tak dawno je liczyliśmy. Mieliśmy już ponad dziewięć ton. Myślę, że po odebraniu ich  ze wszystkich punktów, łącznie będzie już dziesięć lub nawet więcej ton – mówi Maria Adach, mama chłopca.

Nasza redakcja przekazała dziś chłopcu kilkadziesiąt kilogramów nakrętek, które dostarczyli Państwo do naszej siedziby. Rodzice Kacpra nie kryli wzruszenia.

- Brak nam słów, by wyrazić naszą wdzięczność. Dziękujemy ze wszystkich sił. Dzięki tym nakrętkom nasz syn będzie miał opłaconą rehabilitację na cały 2017 rok. Dla nas to ogromne odciążenie, bo rehabilitacja jest bardzo kosztowna – przyznała pani Adach. Codzienne ćwiczenia są jedyną szansą na to, by Kacperek mógł się rozwijać. Każdy dzień bez rehabilitacji to nie tyle zatrzymanie się w miejscu, co cofanie się. Rodzice chłopca mają więc o co walczyć. – Bez fizjoterapii nasz syn prawdopodobnie  byłby dzieckiem leżącym. Nie miałby najmniejszych szans na samodzielne życie. Dzięki rehabilitacji Kacper robi postępy: potrafi siedzieć, wstać czy nawet chodzić bokiem trzymając się mebli. Dla kogoś to może wydawać się normalne. W końcu ma on już dwa lata. Dla nas jednak to jest bardzo dużo. Liczymy na to, że kiedyś nasz syn będzie sam chodził – powiedziała pani Maria.

Akcja zbierania nakrętek dla Kacperka powoli dobiega końca. Państwo Adachowie chcieliby jednak, żeby mieszkańcy naszego regionu nadal je zbierali, ale już nie dla ich syna, a dla innej potrzebującej. – Zbieraliśmy zakrętki w kilkunastu punktach na terenie Kielc. Ludzie je zapamiętali. Jeśli właściciele tych miejsc się zgodzą, to chcielibyśmy, żeby nadal można było te nakrętki tam dostarczać. Potrzebuje ich pewna niepełnosprawna dziewczyna, która musi zakupić wózek inwalidzki – powiedziała pani Adach. – Dlatego proszę, nie wyrzucajcie nakrętek. One mogą komuś bardzo pomóc – zaapelowała. 

Dokładne adresy punktów, w których zbierane są nakrętki można znaleźć m.in. na fanpage’u: www.facebook.com/kacperek.adach. Tam też na bieżąco są umieszczane informacje na temat postępów chłopczyka. 

Kacpra można wesprzeć również przekazując 1 procent podatku lub wpłacając darowiznę na konto Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" Bank BPH S.A.15 1060 0076 0000 3310 0018 2615, Tytuł: „26174 Adach Kacper darowizna na pomoc i ochronę zdrowia”.

P.S. W podziękowaniu za nakrętki Kacperek wraz z rodzicami przygotował dla Państwa specjalną kartkę z życzeniami. Oto jej treść:

„Życzymy zdrowych, radosnych i prawdziwie rodzinnych Świąt. Niech nowonarodzone Boże Dziecię napełnia Wasze serca miłością, nadzieją i ufnością. Wielu błogosławieństw w Nowym Roku!”