MIASTO
Debatowali o reparacjach wojennych
Czy Polsce należą się reparacje od Niemiec za straty z II wojny światowej? Jak duże one były? Jakie kroki do ich uzyskania już poczyniono? Na te pytania odpowiadali uczestnicy debaty „Rekompensata czy sprawiedliwość? Reparacje wojenne od Niemiec dla Polski”, zorganizowanej w „Przystanku Historia” w Kielcach.
Organizatorami wydarzenia byli: Instytut Pamięci Narodowej, delegatura w Kielcach; Ośrodek Debaty Międzynarodowej Kielce, Fundacja im. Stefana Artwińskiego oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
W dyskusji udział wzięli: dr hab. Piotr Wawrzyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych; dr Tomasz Domański, historyk z IPN Delegatury w Kielcach oraz ks. dr Tomasz Gocel, dyrektor Archiwum Diecezji Kieleckiej. Rozmowę prowadziła dr Katarzyna Bernat z Radia eM Kielce.
Co do tego, że Polska powinna otrzymać reparacje, goście nie mieli wątpliwości. O wielkości oraz rodzajach poniesionych strat mówił dr Tomasz Domański.
- Reparacje to normalna procedura, jeśli chodzi o konflikty zbrojne, kiedy agresor przegrywa wojnę napastniczą. Jeżeli państwo nie może fizycznie naprawić szkód, powinno wypłacić odszkodowania. A straty Polski były największe ze wszystkich państw koalicji antyhitlerowskiej. Według raportu komisji pod przewodnictwem wiceministra Arkadiusza Mularczyka, biorąc pod uwagę czynnik inflacyjny to już prawie 7 bilionów złotych. To wyliczenia jeżeli chodzi o straty materialne i ludzkie, potencjał ekonomiczny, w kulturze i w zasobach państwa polskiego. To prawie 38% przedwojennego PKB. Na roboty przymusowe wywieziono ponad 2 miliony Polaków, gdzie wykonywała pracę niewolniczą, świadczyli ją także na miejscu – przypomniał historyk.
O stratach jakie poniosła diecezja kielecka opowiedział ksiądz doktor Tomasz Gocel.
- Możemy je podzielić na takie obszary jak obiekty sakralne,, dzwony kościelne, dzieła sztuki, przedmioty liturgiczne oraz archiwalia i biblioteki parafialne. Podczas wojny zniszczono całkowicie siedem kościołów, natomiast 145 kolejnych obiektów było mniej lub bardziej zniszczonych. Jeśli chodzi o dzwony, są rozbieżności, nie ma dokładnej dokumentacji. Według tego, co udało się ustalić, 80 parafii ograbiono ze 160 dzwonów. Straty dzieł sztuki również nie są dokładnie obliczone. Wiemy o stratach w gotyckim kościele w Stopnicy, tam zabrano m. in. kielichy, relikwiarze. Przed podpaleniem kościoła w Lelowie, podjechały tam trzy ciężarówki, którymi Niemcy wywieźli wszystko, co cenne i historyczne.
Działania międzynarodowe, które zostały podjęte w celu odzyskania reparacji przedstawił wiceminister Piotr Wawrzyk.
- Podjęliśmy szeroko zakrojoną akcję informacyjną i dyplomatyczną. Informujemy najważniejszych polityków na świecie o skali polskich strat. Okazuje się, że to mało znane fakty wśród międzynarodowych decydentów. To także nakłanianie i przekonywanie, aby inne kraje nas wspierały. Nie spotkaliśmy się z odmową współpracy. Bardzo nerwowo reagują na to niemieccy dyplomaci – starają się wpływać na organizacje międzynarodowe, aby w swoich budynkach nie organizowali wystaw na temat tych strat. Starają się zniechęcać do spotkań z polskimi dyplomatami i umniejszyć znaczenie polskich postulatów – relacjonował polityk.
Cała debata transmitowana była na profilu Instytutu Pamięci Narodowej Delegatury w Kielcach oraz Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Kielcach.
http://emkielce.pl/miasto/debatowali-o-reparacjach-wojennych#sigProGalleria30cc0f55d5