MIASTO
Co dalej z placem Wolności? Wypowiedz się! Opublikujemy Twoją opinię!
Otwieramy redakcyjny Hyde Park w sprawie przyszłości placu Wolności! Robimy to, ponieważ zaproponowana przez prezydent Agatę Wojdę i jej urzędników koncepcja rewitalizacji tego miejsca, zakładająca rezygnację z budowy parkingu podziemnego pod płytą placu, budzi powszechny sprzeciw.
Wczorajsze (3.02) konsultacje społeczne, zorganizowane przez Ratusz w tej sprawie, wzbudziły ogromne zainteresowanie, wywołując skrajne emocje przybyłych.
Jakie jest Państwa zdanie na ten temat? Wypowiedzcie się! Swoimi opiniami możecie podzielić się w komentarzu na Facebooku lub przesłać je mailowo na adres radio@em.kielce.pl. Czekamy na Wasze głosy! Będziemy je sukcesywnie publikować na naszej stronie internetowej i w naszym tygodniku. Potraktujcie Państwo naszą propozycję jako dodatkowe konsultacje społeczne.
Przypomnijmy: Ratusz za 40 milionów złotych pochodzących z unijnych funduszy zamierza całkowicie przebudować plac Wolności. Władze Kielc zrezygnowały z budowy parkingu podziemnego pod nim. Zlikwidowany ma zostać również istniejący obecnie parking i większość miejsc parkingowych wokół. Zmienić by się miał także i układ komunikacyjny wokół tego miejsca.
Oto pierwsze Państwa opinie:
Beata Tokarska-Wójcik, Kwiatowa Pasja Kielce:
Koncepcja przebudowy placu Wolności, przedstawiona przez miasto, jest piękna, ale niefunkcjonalna. Myślę, że przede wszystkim powinno się dodać tam miejsca parkingowe. To powinno być priorytetem, ponieważ plac Wolności jest węzłem komunikacyjnym centrum miasta. Możemy do niego dojechać samochodem, następnie dojść w wiele miejsc, załatwić swoje sprawy, wsiąść do auta i odjechać. Niestety, nie wszyscy mogą się poruszać na własnych nogach ani korzystać z rowerów, hulajnóg i innych środków transportu.
Podczas wczorajszych konsultacji bardzo podobało mi się wystąpienie jednego z uczestników, który powiedział, abyśmy nie patrzyli jedynie na własne interesy, lecz spojrzeli na miasto jako całość. Czy dzięki tej inwestycji Kielce zyskają, czy stracą? Moim zdaniem stracą – i to bardzo. Zastanawiam się, kto i w jakim celu forsuje rozwiązania, które nie są korzystne dla mieszkańców.
Czy trzy parkingi wielopoziomowe w innych częściach miasta zdadzą egzamin? Myślę, że najpierw powinno się je wybudować. Jestem absolutnie za. Gdyby faktycznie powstały i miały odpowiednią liczbę miejsc, wtedy można byłoby zwolnić przestrzeń na płycie placu Wolności i przekierować kierowców na te parkingi. Ale skoro ich nie ma, to nie ma o czym mówić. Obecna koncepcja to jedynie wizja, która może się zrealizować, a może nie. My jednak żyjemy tu i teraz – i nie wiadomo, jak będzie wyglądać przyszłość.
Wierzę, że zdrowy rozsądek zwycięży i znajdzie się ktoś, kto spojrzy na temat całościowo. Plac powinien służyć mieszkańcom, turystom, pracownikom, uczniom i przedszkolakom. Nie rozumiem, dlaczego jesteśmy pomijani, skoro to my jesteśmy najważniejsi – zarówno mieszkańcy, jak i przedsiębiorcy, którzy płacą podatki zasilające budżet miasta. Ciągle słyszymy, że miastu brakuje pieniędzy, więc może warto zadbać o wpływy z opłat parkingowych, zamiast je eliminować?
Drodzy mieszkańcy, którym zależy na przyszłości naszego miasta – proszę Was o aktywny udział w konsultacjach. W jedności siła! Jeśli wspólnie podejdziemy do tej sprawy ponad podziałami, polityką i konfliktami, to sprawimy, że Kielce będą się rozwijać, a nie kurczyć do roli małego, prowincjonalnego miasteczka. To stolica Gór Świętokrzyskich! Przyjeżdżają tu turyści – gdzie mają zostawić samochody? Jeśli zabraknie miejsc parkingowych, zaczną omijać Kielce szerokim łukiem. Czy naprawdę o to nam chodzi?
Warto też spojrzeć na problem zdroworozsądkowo. Wszystkie miejsca, gdzie prowadzona jest działalność handlowa i usługowa uwzględniają parkingi. Galerie handlowe, centra usługowe – wszędzie wokół nich znajdują się miejsca parkingowe. Żyjemy w klimacie, w którym mamy cztery pory roku – nie możemy zakładać, że przez cały rok będziemy poruszać się rowerami. Nie jesteśmy w stanie utrzymać firm, polegając wyłącznie na komunikacji miejskiej. Apeluję, abyśmy spojrzeli na tę sprawę perspektywicznie – zarówno z myślą o dzisiejszych mieszkańcach, jak i o przyszłych pokoleniach.
Sebastian, mieszkaniec Kielc (nazwisko do wiadomości redakcji):
Chciałem powiedzieć, że w przypadku placu Wolności znacznie lepszym rozwiązaniem byłby parking podziemny, przynajmniej na 1000–1200 miejsc. Miasto jest dobrze skomunikowane i w tym miejscu, w promieniu kilometra, spokojnie wystarczyłby taki parking.
Myślę, że problemem jest także to, że w konsultacjach nie biorą udziału instytucje państwowe, które znajdują się w pobliżu – np. Policja przy ul. Śniadeckiego, Wesołej i Seminaryjskiej, Sąd Okręgowy czy Uniwersytet Jana Kochanowskiego. Mieszkańcy muszą gdzieś zaparkować samochód. Plac Wolności to idealne miejsce na parking podziemny. Oczywiście, inwestycja na płycie placu powinna być reprezentacyjna i estetyczna, ale całkowita likwidacja miejsc parkingowych to zły kierunek. Widać to na przykładzie dolnej części ul. Sienkiewicza – kiedyś tętniła życiem, potem handel przeniósł się na górę, a teraz z powodu kolejnej rewitalizacji może zniknąć całkowicie.
Bez parkingu ta część miasta zacznie umierać. Już teraz dwie osoby sprzedały w tym tygodniu kamienice w okolicy placu. Obserwujemy powolne „zwijanie się” biznesów. Dotarły do nas informacje, że gdy tylko pierwsze koparki wjadą na plac, wielu przedsiębiorców zamknie swoje działalności. Po prostu nie będą w stanie funkcjonować.
Proponowane przez Ratusz parkingi zastępcze powinny powstać w pierwszej kolejności. Podczas wcześniejszej rewitalizacji centrum Kielc planowano 5000 nowych miejsc parkingowych – zrealizowano tylko jeden parking, między Urzędem Miasta a budynkiem ZUS-u. To oznacza, że ponad 4000 miejsc wciąż nie powstało. Dlatego najpierw trzeba to nadrobić, abyśmy nie zostali po raz kolejny oszukani.
Sprawa parkingu na placu Wolności jest prosta. Skoro miasto otrzymało 40 milionów złotych na rewitalizację płyty, należy zaciągnąć kredyt w wysokości 60–80 milionów i wybudować porządny parking podziemny, który mógłby pełnić również funkcję schronu. Dotację w wysokości 40 milionów można przeznaczyć na wykończenie nawierzchni placu. Trzeba zrobić to porządnie i kompleksowo, bo ta inwestycja po prostu się opłaci. W przyszłości, dzięki podatkom, projekt się zwróci i przyniesie miastu realne zyski.
Piotr Michalec, kielczanin:
Szanowni Państwo,
zaproponowane przez Państwa konsultacje dotyczą całej koncepcji przebudowy placu Wolności w Kielcach. Szkoda, że pytacie Państwo mieszkańców Kielc, o to jak powinien wyglądać plac Wolności w sytuacji, gdy forsujecie już przygotowaną koncepcję rewitalizacji. Rozumiem, że główne założenia tejże muszą być spójne z celami programów dofinansowania i wsparcia. I w takim świetle trudno o inną koncepcję przebudowy placu niż odświeżenie wyglądu tego miejsca bez rozwiązania jakiegokolwiek bieżącego problemu życia miasta i jego rozwoju.
Czytając główne założenia Państwa propozycji, trudno mieć inne wrażenie. Bo czy prawdziwą bolączką centrum Kielc jest „brak reprezentacyjnego miejsca na imprezy masowe”? Nie, ponieważ w ścisłym centrum Kielc jest Rynek, na którym odbywają się takie wydarzenia, jest Plac Artystów, jest Muszla w Parku. W pobliżu centrum jest Stadion Miejski, a tuż obok amfiteatr na Kadzielni. A może brakuje w mieście „przyjaznej przestrzeni dla integracji mieszkańców”? Nie. W bliskim sąsiedztwie placu Wolności jest piękny skwer Żeromskiego, jest skwer wokół pomnika „Pszczółki” przy zbiegu ulicy Żeromskiego i Zagórskiej, po drugiej stronie ulicy Zagórskiej powstanie niedługo podobna przestrzeń. Nade wszystko blisko placu Wolności jest mocno zaniedbany Park Miejski im. Stanisława Staszica, który wymaga wsparcia ze strony włodarzy miasta. I w końcu trzecie główne założenie Państwa projektu – „stworzenie przestrzeni dla małej gastronomii”. Chcecie Państwo przyciągnąć mieszkańców na plac, aby korzystali z gastronomii zabierając tym, którzy mieliby tu się pojawić kilkaset miejsc parkingowych?!
Szanowni Państwo, realnym problem centrum Kielc i osiedli jest dramatycznie mała liczba miejsc do parkowania i tym problem powinniście się zająć w pierwszej kolejności. Wyprowadzaniem ruchu z serca miasta można się zajmować, gdy jest jakakolwiek alternatywa na mieszkańców, turystów, aby zostawili samochody i przesiedli się do komunikacji miejskiej. Ale tej nie ma, a Państwo chcecie jeszcze ograniczyć liczbę miejsc parkingowych w centrum. To może skutkować tylko tym, że wszystkie rewitalizowane place i przestrzenie miejskie będą świecić pustkami. Nie zapełnicie tych miejsc rowerzystami, a utrudnicie dostęp do centrum seniorom i rodzicom z wózkami, dla których głównie takie zrewitalizowane miejsca powstają.
Napisaliście Państwo w koncepcji rewitalizacji, że alternatywą dla rezygnacji z funkcji parkingowej placu Wolności będą parkingi przy ulicy Seminaryjskiej (przed budynkiem NIDY), przy Kieleckim Centrum Kultury oraz na ulicy Solnej. Ta ostatnia propozycja znalazła się w tym zestawieniu raczej przypadkowo, ponieważ nie jest konkurencyjna ze względu na odległość od placu Wolności. Równie dobrze można byłoby dopisać do tego katalogu parking przed kościołem św. Wojciecha czy przed Urzędami Miejskim i Wojewódzkim. Dużo bliżej jest np. parking na placu Świętego Jana Pawła II. Natomiast proponowane przez Państwa alternatywne parkingi przy Seminaryjskiej (w szczególności) oraz przy KCK są nieustająco zajęte. Myślę, że macie Państwo wiedzę na ten temat, więc kompletnie niezrozumiałym jest proponowanie ich jako alternatywy dla likwidacji kilkuset miejsc parkingowych na Placu Wolności. Rodzi się pytanie gdzie Miasto Kielc proponuje faktyczną alternatywę, a nie tylko tę na papierze, jaka znalazła się w Państwa koncepcji? Do tej pory nie słyszałem o zaawansowanych koncepcjach budowy parkingów wielopoziomowych lub podziemnych w proponowanych przez Państwa lokalizacjach.
Chciałbym wobec tego wyraźnie podkreślić, że proponowanie użytkowo-rozrywkowej rewitalizacji placu Wolności bez wcześniejszego rozwiązania problemu parkingowego jest działaniem nielogicznym i szkodliwym dla zakładanych przez Państwa funkcji tego miejsca.
Być może warto byłoby przemyśleć kompromisową koncepcję wybudowania parkingu podziemnego w tym miejscu z pozostawieniem na płycie placu części proponowanych pomysłów zagospodarowania go. Nie wiem, czy Miasto w ogóle brało pod uwagę koncepcję wybudowanie parkingu podziemnego, który mógłby pełnić również funkcję schronu? Dla takiej użyteczności funkcjonalnej można byłoby poszukać finansowania z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych lub np. z Ministerstwa Obrony Narodowej. W przypadku takiej koncepcji, oprócz częściowego rozwiązania problemu z parkowaniem, poprawiłoby się infrastrukturę bezpieczeństwa w Kielcach.
Chciałbym jeszcze zaprotestować przeciwko planowanej organizacji ruchu, gdybyście jednak chcieli Państwo ten nieszczęsny projekt zrealizować wbrew woli mieszkańców Kielc. Szczególnie niekorzystne dla kierowców oraz w efekcie dla mieszkańców centrum będzie zablokowanie możliwości wyjazdu z okolic placu Wolności w kierunku wschodnim. Planowane zamknięcie ulicy Ewangelickiej spowoduje, że kilkaset aut korzystających codziennie z tego krótkiego przesmyku w kierunku ulicy Zagórskiej utknie albo w niewątpliwym korku, który powstanie na ulicy Słowackiego, albo będzie zmuszone krążyć w ścisłym centrum miasta ulicami Mickiewicza, Wesołą, Leonarda. W kontekście ograniczania spalin w centrum, Państwa propozycja jest niestety szkodliwa.
Wprowadzenie proponowanej organizacji ruchu skutkować będzie całodziennym korkiem na ulicy Słowackiego, ponieważ włączenie się do ruchu w ulicę Seminaryjską będzie bardzo trudne. A organizacja świateł w tym miejscu utrudni płynny ruch wschód – zachód ulicą Seminaryjską.
Rozwiązaniem problemu jest pozostawienie ulicy Ewangelickiej jako wyjazdu z placu Wolności, a co za tym idzie zezwolenie kierowcom na skręt w prawo lub w lewo z ulicy Głowackiego. Natomiast fragment placu Moniuszki, obok pomnika Henryka Sienkiewicza, po którym kierowcy będą mogli poruszać się w kierunku ulicy Zagórskiej trzeba przygotować pod odpowiednie natężenie ruchu, ponieważ dotychczasowe rozwiązanie tego nie przewidywało i nawierzchnia z płyt jest w złym stanie.
Uważam, że ruch można ograniczyć jedynie na północnej krawędzi placu Wolności, dając możliwość gościom Muzeum Zabawek i Zabawy do swobodnego dojścia do części bawialniej planowanej w tej części placu.
Proszę o uwzględnienie powyższych opinii w planowaniu rewitalizacji placu Wolności.
Piotr Michalec, kielczanin