MIASTO
Parkujemy „jak popadnie”? Prawie 2 500 zgłoszeń trafiło do straży miejskiej


Blokują pieszym wejście na pasy, uniemożliwiają przejście po chodniku, ograniczają widoczność na skrzyżowaniach – błędnie zaparkowane auta to prawdziwa plaga w naszym mieście. Tylko w pierwszym kwartale tego roku kieleccy strażnicy miejscy odnotowali blisko dwa i pół tysiące tego typu interwencji.
Zgłoszenia pochodziły od mieszkańców lub były przeprowadzane z inicjatywy mundurowych. Było ich dokładnie 2403.
– Funkcjonariusze założyli 1624 blokady na koła, nałożyli 1307 mandatów oraz zastosowali 981 pouczeń. Natomiast w 115 przypadkach zgłoszenia dotyczące nieprawidłowego parkowania nie potwierdziły się – wylicza Bogusław Kmieć ze Straży Miejskiej w Kielcach.
A w których miejscach kielczanie nieprawidłowo parkują? Ulic jest sporo.
– To między innymi Artwińskiego, Czerwonego Krzyża, Cicha, Prosta, Bodzentyńska, Wojska Polskiego, Górna, aleja Na Stadion, 1 Maja, aleja Legionów, Bohaterów Warszawy, Bukowa, Chęcińska, Chrobrego, Piekoszowska – uzupełnia funkcjonariusz.
Jak dodaje, większość interwencji to pokłosie telefonów od mieszkańców, którym przeszkadzały nieprawidłowo pozostawione auta.
– Zdarzało się, że na przykład miejsca dla niepełnosprawnych były zajmowane przez nieuprawnione do tego osoby. Jeśli strażnicy otrzymają sygnał o pojeździe zaparkowanym niezgodnie z przepisami, zawsze zjawiają się na miejscu – podkreśla Kmieć.
Mandat za złe parkowanie może wynosić od 100 do nawet 1200 złotych.








