Żubrowski: musimy postawić wszystko na jedną kartę i dać z siebie ponad sto procent

Korona do starcia z Piastem przystępuje po dwóch dotkliwych porażkach. Kielczanie przed tygodniem przegrali przed własną publicznością z Arką Gdynia 0:3, a we wtorek zostali rozgromieni na wyjeździe przez Jagiellonię Białystok 1:5.

- Nie byliśmy jeszcze w takim położeniu w tym sezonie. Po porażkach zawsze mówi się, że trzeba wyciągnąć wnioski. W czterech meczach straciliśmy dwanaście bramek. Nie możemy sobie na to pozwolić, do tej pory byliśmy w czołówce drużyn z najlepszą defensywą. Ciężko powiedzieć dlaczego teraz tak to wygląda. Swoje robi zmęczenie, bo nie ma co ukrywać, że kadra jest wąska. Roszad było sporo, ale nie ma co się tłumaczyć - wyjaśniał Żubrowski.

Piast z dziewiętnastoma punktami na koncie plasuje się na czternastym miejscu. Drużyna ze Śląska pod wodzą trenera Waldemara Fornalika w ostatnich tygodniach prezentuje się nieźle. Gliwiczanie z dziewięciu ostatnich spotkań przegrali dwa.

- Każdy rywal jest wymagający, bo wszyscy chcą gromadzić punkty. Tym bardziej te drużyny z dołu tabeli. Nie jesteśmy w najwyższej formie, dlatego nie ma, co doszukiwać się kto jest faworytem. Musimy wywalczyć ten mecz na boisku. Tak to powinno wyglądać. Każdy musi dać wszystko, co ma z siebie, bo to ostatnia kolejka - zaznaczał środkowy pomocnik.  

Za Koroną udana runda. „Żółto-czerwoni” przerwę zimową na pewno spędzą w grupie mistrzowskiej. Kielczanie liczą, że w ostatnim meczu w tym roku na Kolporter Arenę przyjdzie jak najwięcej fanów.

- Chcemy zrobić, aby kibice zobaczyli dobry mecz. Po tych dwóch porażkach musimy zmazać plamę. Można przegrać, ale w jakimś lepszym stylu i nie tracić tylu goli. Rundę, która dobiega końca trzeba jednak oceniać pozytywnie. Te ostatnie spotkania nie mogą zamazywać obrazu, który wyklarował się przez te sześć miesięcy - zakończył Żubrowski.