SPORT
Żubrowski: mamy na tyle mocny skład, żeby bez żadnych wymówek walczyć o ligowe punkty
- Nastroje są pozytywne. Starczy już czekania i okresu przygotowawczego. Nikt tego nie lubi: dużo biegania, mało grania. Teraz wracamy do tego, co najprzyjemniejsze, czyli meczów o punkty. Liczymy na to, że fajnie uda nam się zainaugurować ten sezon. Mamy ciekawy terminarz, zaraz do Kielc przyjeżdża mistrz Polski, potem jedziemy do Płocka, więc liczymy na dobre otwarcie - powiedział przed pierwszym meczem nowego sezonu LOTTO Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze Jakub Żubrowski, pomocnik Korony Kielce.
"Żółto-czerwoni" przed startem zmagań w elicie po raz kolejny są niewiadomą. Z klubem po poprzednim sezonie pożegnało się dziesięciu zawodników. Wśród z nich znaleźli się m.in. Goran Cvijanović i Nika Kaczarawa (łącznie 18 bramek i 11 asyst) oraz doświadczeni Jacek Kiełb i Radek Dejmek. Ich miejsce w kadrze, do tej pory, zajęli przede wszystkim młodzi, perspektywiczni piłkarze.
- Zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić. Jestem tutaj, po powrocie, półtora roku, ale cały czas śledziłem sytuacje w zespole. Ci, którzy są tu dłużej też do tego przywykli. Może niesłusznie, bo nie jest to normalny model funkcjonowania, pewnie wielu chciałby, aby tej stabilizacji było trochę więcej. Niewątpliwie chłopaki, którzy do nas dołączyli mają potencjał, ale to nie wszystko. Trener, członkowie drużyny, liczą, że pojawi się jeszcze ktoś do gry na "tu i teraz". Czekamy. Myślę, że mamy na tyle mocny skład, aby bez żadnych wymówek walczyć o ligowe punkty i nie być skazywanym na porażkę - wyjaśniał Żubrowski.
Górnik ma za sobą już dwa oficjalne mecze nowego sezonu. Zabrzanie w I rundzie eliminacji Ligi Europy wyeliminowali mołdawską Zarię Balti. Podopieczni Marcina Brosza u siebie wygrali 1:0, w czwartkowym rewanżu w Kiszyniowie uzyskali korzystny remis 1:1. "Trójkolorowi" gola na wagę awansu strzelili w 85. minucie.
- Oglądałem ich pierwszy mecz, gdzie grali u siebie. W czwartek słuchałem tylko w radiu. Nie wyglądało to chyba zbyt dobrze, ale tak zazwyczaj, niestety jest z naszymi drużynami w europejskich pucharach. Te pierwsze rundy tak wyglądają. To ich zmartwienie, nie nasze. Czy to dla nich ułatwienie, że mają już rozegrane mecze o stawkę? Zobaczymy. Ich atutem na pewno będzie wypełniony w większości stadion. Nawet jeśli będą podmęczeni, to mogą dostać skrzydeł. Z Kielc myślę, że też jedzie spora grupa i my wsparcie też będziemy czuć. Do meczu jesteśmy dobrze przygotowani i liczymy na trzy punkty - przekonywał środkowy pomocnik.
Żubrowski przez kontuzję spojenia łonowego opuścił końcówkę poprzedniego sezonu. Na początku okresu przygotowawczego był na konsultacji medycznej w Niemczech. Jak wygląda obecnie jego sytuacja zdrowotna?
- Grałem praktycznie we wszystkim meczach sparingowych odkąd wróciłem do treningów. Opuściłem tylko jedną jednostkę treningową. Wszystko jest w porządku. Czuję się dobrze, jestem na sto procent do dyspozycji trenera. Jeśli da mi szansę, postaram się ją wykorzystać - wyjaśniał Żubrowski.
Niedzielny mecz Górnik - Korona w Zabrzu rozpocznie się o godz. 15.30.