SPORT
Złapać falę. Korona Kielce gra z nieprzyjemną Puszczą
Złocisto-Krwiści rozegrają w sobotę ostatni mecz przed wrześniową przerwą reprezentacyjną. Ekipa Jacka Zielińskiego po ostatnim, domowym zwycięstwie ze Stalą Mielec ma chrapkę także na premierowy triumf w delegacji.
Na przedmeczowej konferencji prasowej 63-latek uspokoił nas, że sytuacja kadrowa nadal jest godna pozazdroszczenia, a cały mikrocykl treningowy przebiegł w dobrej atmosferze, o którą zadbał komplet punktów z minionej kolejki.
W Krakowie pozytywne i bojowe nastawienie jednak nie wystarczą. Koronę czeka przeprawa z niewygodnym rywalem. Cała liga poznała niepołomiczan jako specjalistów od stałych fragmentów gry, jednak szkoleniowiec kielczan uważa, że zespół Tomasza Tułacza nie jest już tak jednowymiarowy, jak utarło się to w ekstraklasowym środowisku.
– Puszcza to nie tylko stałe fragmenty, jest inna niż rok temu. Nabrali ekstraklasowego cwaniactwa. Ich sposób na grę to pomysł, taktyka. Uważam, że ten mecz nie ma faworyta, przecież nie grają na swoim obiekcie – zauważył Jacek Zieliński.
Drużyna z Małopolski zainkasowała do tej pory sześć punktów, a więc o jeden więcej od kielczan. Przed tygodniem zremisowała bezbramkowo z Motorem Lublin, jednak osiem dni wcześniej zdominowała drugiego z beniaminków, Lechię Gdańsk, wygrywając 4:1. Co więcej, przed własną publicznością jeszcze nie zaznała smaku porażki, udowadniając, że w praktyce obcy jej skądinąd obiekt w Krakowie potrafi zamienić w twierdzę.
Część rywali, na czele z Kamilem Kuzerą czy Goncalo Feio, sugerowało natomiast nieczyste zagrania ze strony tymczasowych współgospodarzy stadionu. Między innymi według rzeczonych trenerów przygotowanie boiska podczas spotkań Puszczy odbiega od przyjętych standardów na innych murawach w Polsce.
– To są tematy wiecznie zastępcze. Boisko na Cracovii zawsze było w dobrym stanie. Teraz są jakieś "protest songi" o niepodlewanie murawy. Przestańmy szukać kwadratowych jaj – apelował Zieliński.
Niepisaną stawką tego sobotniego pojedynku będzie zagwarantowanie sobie bezpiecznego miejsca podczas tygodniowej przerwy w rozgrywkach. W przypadku zwycięstwa Koroniarze, którzy jeszcze w minionej serii gier okupowali lokatę w strefie spadkowej, mogą powiększyć nad nią przewagę nawet do czterech „oczek”.
Początek szóstej konfrontacji obu klubów na szczeblu ligowym (3 zwycięstwa Korony, 2 remisy i porażka) o godz. 14:45. Transmisja prosto ze stadionu Cracovii w naszym radiu! Zapraszają Michała Gajos i Mateusz Żelazny.