SPORT
Zator: W pierwszej połowie nie dotykaliśmy piłki za często. Byliśmy jednak zespołem
– Byliśmy zespołem. Walczyliśmy do końca o ten jeden punkt. On jest dla nas bardzo ważny – powiedział Dominick Zator, obrońca Korony Kielce po meczu w Szczecinie.
Korona bezbramkowo zremisowała z Pogonią. Gospodarze mieli zdecydowaną inicjatywę, ale „żółto-czerwoni”, przy odrobinie szczęścia zdołali się wybronić. Na to jednak zapracowali, bo czystych sytuacji miejscowych nie było zbyt wiele.
– To był bardzo trudny mecz. W pierwszej połowie nie dotykaliśmy piłki za często. Staraliśmy się być jednak razem, jak prawdziwa drużyna, i utrzymać czyste konto. Później mogliśmy sobie powiedzieć, co poprawić. Po przerwie też było trudno. Czekaliśmy jednak na swoje szanse. Byliśmy blisko zdobycia trzech punktów – wyjaśniał Dominik Zator.
28-latek nie wróci z drużyną do Kielc. W niedzielę poleci do Miami, skąd uda się na zgrupowanie reprezentacji Kanady. Stanie przed szansą debiutu. W najbliższych dniach jego kadra, w ramach Ligi Narodów CONCACAF, rozegra mecze przeciwko Curacao i Hondurasowi.
– Jestem zadowolony z tego powołania. Może doczekam się debiutu. Trener kadry wiedział, że przyszedłem do drużyny, która była w trudnym położeniu. Teraz radzimy sobie jednak zdecydowanie lepiej. W Polsce jest dobry poziom. Daję radę. To powód, dla którego zostałem powołany – powiedział Kanadyjczyk.
Na zgrupowaniu spotka kilku bardzo dobrych zawodników na czele z Alphonso Daviesem z Bayernu Monachium. W kadrze jest również doskonale znany kieleckim kibicom – Milan Borjan.
– To dla mnie wyjątkowa chwila. Zobaczę, wielu dobrych zawodników. Możliwość trenowania z Alphonso, który wygrał Ligę Mistrzów, jest niesamowita. Z Milanem na pewno pogadam o Koronie. Wiem, że wszyscy go tutaj bardzo lubią – zakończył Dominick Zator.