SPORT
Zabrakło czasu. Bolesna porażka Industrii
W meczu 10. kolejki Ligi Mistrzów, Industria Kielce przegrała wyjazdowy mecz z OTP Bank-Pick Szeged 25:26. Do odrabiania strat kielczanie rzucili się dopiero pod koniec meczu. Niestety, na zmianę rezultatu zabrakło czasu.
Początek spotkania to popis gry defensywnej w obu ekipach. Powracający do składu Andreas Wolff obronił dwa rzuty karne. Z kolei Roland Mikler, bramkarz drużyny z Segedyna, kilkukrotnie zablokował stuprocentowe sytuacje kielczan. Industria nie radziła sobie w ataku pozycyjnym, na szczęście goście również mieli z tym problem. W 15 minucie spotkania drużyna Picku Szeged wykorzystała słabszy okres „żółto-biało-niebieskich” i wyszła na trzybramkowe prowadzenie.
Strzelecką niemoc kielczan przerwał dopiero czas wzięty przez Talanta Dujshebaeva, po którym rzut karny na bramkę zamienił Szymon Wiaderny. Drużyna z Węgier, mimo przełamania Industrii, dalej wyglądała lepiej. W 27 minucie, po fenomenalnej „wrzutce”, Mario Sostaric potwierdził prowadzenie gospodarzy. Kielczanie próbowali grać kombinacyjnie, jednak często kończyło się to stratami. Tych unikali z kolei gospodarze i dzięki temu po trzydziestu minutach prowadzili czterema bramkami.
Do przerwy Industria przegrywała z Pickiem Szeged 11:15.
Druga połowa rozpoczęła się od kolejnych popisów bramkarzy. W 37 minucie „zagotował” się Karalek, który w krótkim okresie czasu otrzymał dwie kary wykluczenia. Niestety, agresja Białorusina nie pobudziła Industrii. Drużyna z Segedyna dalej dominowała. Kielczanie w grze utrzymywali się w zasadzie tylko dzięki dobrej postawie Andreasa Wolffa, którego wielokrotnie irytowała postawa kolegów z pola.
Końcówka spotkania to co raz większa przewaga gospodarzy. Niesieni dopingiem miejscowych kibiców, powiększyli swoje prowadzenie do sześciu bramek. Industria obudziła się dopiero w ostatniej części meczu. Kielczanie odrobili cztery bramki, a to oznaczało, że wróciły emocję. Niestety, w 29 minucie Haukur Thrastarson nie wykorzystał kluczowego rzutu karnego. Jego błąd chwilę później poprawił Alex Dujshebaev. W ostatnich sekundach Węgrzy stracili piłkę, a trener kielczan poprosił o przerwę. Do odwrócenia losów meczu nie starczyło jednak czasu, a desperacki rzut naszego kapitana został zatrzymany przez bramkarza gospodarzy.
Ostatecznie mistrzowie Polski przegrali 25:26.
Szansa na poprawę nastrojów już za trzy dni. W Hali Legionów kielczanie zmierzą się Energą Wybrzeże Gdańsk w ramach 15 kolejki Orlen Superligi. Początek spotkania o godzinie 16.
OTP Bank-Pick Szeged – Industria Kielce
26:25 (15:11)
Pick Szeged: Imsgard, Mikler - Mackovsek 1, Bodo, Bombac 4, Martins 2, Garciandia 4, Stepancic 1, Szita, Jelinic 2, Frimmel, Szilagyi, Sostaric 4, Banhidi 4, Kalarash 2, Gaber 2.
Industria: Wolff, Wałach - A. Dujshebaev 6, D. Dujshebaev 2, Thrastarson 4, Olejniczak, Paczkowski 1, Sićko 5, Gębala, Kounkoud 2, Nahi 2, Wiaderny 1, Karalek 1, Tournat 1.