SPORT
Z obozu Jagielloni: Czeka nas mecz na gorącym terenie
Wicelider PKO BP Ekstraklasy Jagiellonia Białystok będzie najbliższym rywalem Korony Kielce. – Czeka nas mecz na gorącym terenie. Myślę, że temperatura tego spotkania będzie wysoka, ale po to gra się w piłkę, aby rozgrywać takie właśnie spotkania – powiedział Adrian Siemieniec, trener klubu z Podlasia przed sobotnim spotkaniem.
Trwający sezon dla podopiecznych 31-latka jest bardzo udany. W czternastu dotychczasowych spotkaniach „Jaga” pokonała swoich rywali dziewięciokrotnie, dwa razy dzieliła się punktami a w trzech meczach musiała przełknąć gorycz porażki. Białostoczanie mają najskuteczniejszy atak w lidze, w rozegranych spotkaniach 34 razy pokonywali bramkarzy przeciwników. Korona natomiast notuje passę ośmiu meczów bez porażki.
– Świadomość tych statystyk ani nam nie pomoże, a czy przeszkodzi? Na pewno nie opieramy na tym swoich przygotowań. Po prostu jest to nasz kolejny mecz. Korona u siebie zawsze była mocnym zespołem. Potwierdzała to w ubiegłym sezonie, podobnie jest w obecnym. Jej wyniki w Kielcach nie są tylko kwestią jakości gry, która moim zdaniem uległa poprawie. Jest to drużyna proaktywna, która stara się przejmować inicjatywę poprzez posiadanie piłki. Czeka nas mecz na gorącym terenie. Myślę, że temperatura tego spotkania będzie wysoka, ale po to gra się w piłkę, aby rozgrywać takie właśnie spotkania. Na pewno w Kielcach chcemy wygrać – wskazał szkoleniowiec pochodzący z Czeladzi, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Jednym z podstawowych graczy Jagielloni jest Zlatan Alomerović. Bramkarz, który w sezonie 2017/18 wystąpił w Koronie w 25 spotkaniach (zachowując dziewięć czystych kont).
– Nie patrzę na to, kto ma większe szanse. Oczywiście, tabela może tak wskazywać, ale Ekstraklasa udowodniła, że nie ma w niej zdecydowanych faworytów. Chcemy jednak świętować wygraną, tak jak po meczu z Resovią. To jest nasz cel, po to tutaj przyjechaliśmy. Trochę potrenowaliśmy, ci, którzy wystąpili w meczu pucharowym zregenerowali się. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak wyjść na boisko i zgarnąć komplet punktów – zaznaczył Serb.
W ekipie „Dumy Podlasia” ważne role odgrywają wahadłowi - Bartłomiej Wdowik oraz Dominik Marczuk. Pierwszy z nich, to 25-latek, który rozgrywa swój najlepszy sezon w karierze (8 bramek i 2 asysty). W ostatnich godzinach został powołany na listopadowe mecze reprezentacji Polski. Z kolei młodzieżowiec ściągnięty latem z pierwszoligowej Stali Rzeszów ma na swoim koncie 2 gole i aż 9 ostatnich podań (najwięcej w całej lidze).
W sobotnim meczu nie zagra Bojan Nastić. Wahadłowy Jagielloni podczas ostatniego pucharowego meczu z Resovią (3:1) doznał urazu ścięgna Achillesa.
Spotkanie w ramach 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy rozpocznie się o godzinie 20.00. „Żółto-czerwone” derby będą w całości transmitowane na naszej antenie.