Wykonać kolejny „Ruch” w stronę Narodowego. Korona ugotuje półfinał w Kotle Czarownic?

Blisko rok po przegranym ćwierćfinale Pucharu Polski w Białymstoku, Korona Kielce wraca na etap 1/4 finału turnieju „Tysiąca Drużyn”. Koroniarze kontynuują ścieżkę wyznaczoną zwycięstwami ze Stalą Mielec, Lechem II Poznań oraz Widzewem Łódź.

Tym razem los postawił na ich drodze pierwszoligowy Ruch Chorzów. „Niebiescy” do pojedynku o półfinał rozgrywek dotarli wygranymi nad Podhalem Nowy Targ, Avią Świdnik i Unią Skierniewice, a więc samymi trzecio-ligowcami.

Podopieczni Dawida Szulczka przystąpią do tej batalii po ogromnym falstarcie rundy wiosennej Betclic 1. Ligi. W pierwszym meczu 2025 roku zremisowali bowiem z ostatnią drużyną tabeli, Pogonią Siedlce, 1:1, a w ubiegły weekend doświadczyli wstydliwej porażki na własnym stadionie, przy rekordowej publice (53 293), z Wisłą Kraków aż 0:5.

– To zupełnie inny mecz. Spodziewamy się zupełnie innego przeciwnika, który chce się zrewanżować – zapewnia Jacek Zieliński. 63-letni szkoleniowiec doświadczył już rywalizacji obu ekip na ławce trenerskiej, gdy w sezonie 12/13 jego Ruch pokonał po dogrywce drużynę Złocisto-Krwistych 3:1. – Dzisiaj jest nowa historia. Nowa Korona i nowy Ruch. A my jedziemy tam, aby spełniać swoje marzenia.

Łącznie będzie to czwarty pucharowy pojedynek zespołów z Kielc i Chorzowa. Rzeczona wcześniej porażka była jedyną dla Koroniarzy. W kampanii 90/91 kielczanie triumfowali wszak po rzutach karnych 2:1, a blisko 13 lat później wygrali w takim samym stosunku, jednak w podstawowym czasie, po golach Cichonia i Gołąbka.

Czy Żółto-Czerwoni znów obejdą się smakiem, a może wywalczą trzeci – po 2006, 2007 i 2018 roku – półfinał Pucharu Polski? Początek dzisiejszego spotkania o godz. 20. Zapraszamy do słuchania relacji na antenach naszego radia!