SPORT
Widzew na kolanach. Korona w ćwierćfinale Pucharu Polski
W meczu 1/8 Pucharu Polski, Korona Kielce wygrała z Widzewem Łódź 1:0. Bramkę z rzutu karnego w 57. minucie zdobył Marin Remacle. Tym samym kielczanie awansowali do ćwierćfinału rozgrywek.
Tak jak zapowiadał przed meczem trener Jacek Zieliński, w podstawowym składzie Korony Kielce znalazło się miejsce dla kilku piłkarzy, którzy zazwyczaj grają mniej. W pierwszej jedenastce pojawił się więc Rafał Mamla, Bartłomiej Smolarczyk czy Jewgienij Szykawka.
Kielczanie chcieli odkupić winy za ostatnią klęskę w meczu z Górnikiem Zabrze i – tu mały spoiler – odkupili. Można chwalić Koroniarzy za liczbę stworzonych sytuacji (dwie niewykorzystane setki miał przecież Szykawka) czy grę w obronie (kilka dobrych interwencji, chociażby Hofmeistera). Trener Jacek Zieliński narzekał jednak głównie na mentalność swoich piłkarzy w starciu z Górnikiem, a ta uległa dziś znaczącej poprawie.
Korona walczyła. A co może ważniejsze nie przerosła ją ranga meczu. Kielczanie grali rozważnie i długimi fragmentami oddawali piłkę Widzewowi. Łodzianie mieli jednak ogromny problem ze sforsowaniem linii obrony Złocisto-Krwistych, a jedyne okazję tworzyli po błędach indywidualnych graczy Korony (jak np. po „wypluciu” piłki przez Rafała Mamlę).
Dużo ciekawiej kielczanie wyglądali jednak z przodu. Swoje dwie setki miał wyjątkowo nieskuteczny Szykawka. Bardzo aktywnie i ofensywnie grał Zator. Kilka ciekawych prostopadłych piłek rzucił Smolarczyk, a w decydującym momencie swoje dołożył również wprowadzony na boisko po przerwie Nagamatsu. Japończyk rozprowadził kluczowy atak Koroniarzy, który zakończył się dotknięciem piłki ręką jednego z piłkarzy Widzewa i rzutem karnym. Strzał z jedenastego metra na bramkę zamienił Martin Remacle.
Widniejący na tablicy rezultat zdeterminował to, jak wyglądała końcówka spotkania. Widzew próbował zaskoczyć dobrze dysponowaną defensywę Korony. Z kolei kielczanie szukali pojedynczych kontrataków, które niejednokrotnie siały popłoch w szeregach gości. Ostatecznie żadna z drużyn nie zdołała już zdobyć bramki, dzięki czemu Korona Kielce zameldowała się w ćwierćfinale Pucharu Polski.
Korona Kielce – Widzew Łódź 1:0 (0:0)
Bramki: Remacle 57’ (K)
Korona: Mamla – Zator, Trojak, Smolarczyk, Resta, Matuszewski – Remacle (Strzeboński 89’), Hofmeister – Pedro Nuno (Nagamatsu 46’), Fornalczyk (Błanik 78’) – Szykawka (Dalmau 78’)
Widzew: Gikiewicz – Krajewski, Żyro, Silva, Kastrati (Sobol 77’) – Alvarez, Hanousek (Shehu 58’), Kerk – Sypek (Klimek 83’), Łukowski (Cybulski 58’) – Rondić
Żółte kartki: Resta 48’
Sędzia: Karol Arys