SPORT
W przerwie bez nadziei. W końcówce o krok od remisu


Industria Kielce przegrała w meczu 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów 33:35. Druga połowa była istnym rollercoasterem emocji.
Pomimo przedmeczowych obaw, Talant Dujshebaev mógł liczyć w tym spotkaniu na Alexa Vlaha, Adama Morawskiego czy nawet Dylana Nahiego. I choć wicemistrzowie Polski nieźle weszli w to spotkanie, do około 10. minuty dotrzymywali kroku Węgrom, to od przełomu pierwszego z drugim kwadransem zaczęli tracić dystans.
Zaczęło się od niewinnych dwóch goli straty. Jednak kolejne zmarnowane sytuacje, odbijane piłki przez Corralesa i brak pomocy ze strony kieleckiej bramki sprawiły, że miejscowi uciekli na pięć trafień. Na nic zdała się reakcja trenera Dujshebaeva w formie przerwy na żądanie – jego zespół przegrywał zasłużenie 15:21.
Po zmianie stron niewiele wskazywało na to, że obraz spotkania się odwróci. Zwłaszcza że w 35. minucie Moryto nie wykorzystał sytuacji sam na sam, a chwilę później Veszprem znów prowadziło „plus sześć”. Kielczanie nie rzucili jednak rękawicy. Sto dwadzieścia sekund później zredukowali straty do trzech goli, a 16 minut przed końcem – do… jednej.
Niestety, kielczanie chyba zbyt wcześnie zadowolili się tym rezultatem. Veszprem było na wyciągnięcie dłoni, a w ciągu trzech minut znów prowadziło różnicą czterech bramek. Przyjezdni nic sobie z tego nie robili, bowiem w 56. minucie rzucili na 31:33. Kilkanaście sekund później mogło być jeszcze lepiej – piłkę na „kontakt” zmarnował jednak Maqueda.
Na trzy minuty przed końcem stanęliśmy więc przed pytaniem: która maksyma okaże się silniejsza – „Co się odwlecze, to nie uciecze” czy „Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić”? I w zasadzie to pytanie pozostało bez odpowiedzi. Wszak minutę przed końcem Industria doprowadziła do jednej bramki straty dzięki ósmemu trafieniu Jaroszewskiego, ale to Veszprem było górą w tych zawodach, wygrywając, po horrorze, 35:33.




![[Dogrywka] Leszek Czarny: Piłką interesowałem się dość średnio](/media/k2/items/cache/6799481bcd75547fa1290c8be06cdbd0_L.jpg)



