W jakiej formie Vive po Euro? Dzisiaj grają z Górnikiem

Do Kielc w najlepszych nastrojach wrócili złoty medalista Tobias Reichmann, wicemistrz Julen Aguinagalde oraz Ivan Cupić i Manuel Strlek, którzy na swoich szyjach zawiesili brąz. W zeszłym czwartek do drużyny dołączyli reprezentanci Polski oraz Uros Zorman. - Sportowa złość już minęła. Teraz jestem w klubie i mam zupełnie inne cele. Mamy mało czasu, ale dla wszystkich są takie same zasady. Nie ma co narzekać, tylko ostro wziąć się do pracy. Nie jesteśmy juniorami, znamy się z większością zawodników od kilku lat i wiemy co zrobić, żeby złapać odpowiedni rytm i wygrywać mecze – tłumaczy Piotr Chrapkowski, który z kadrą Polski zajął na Euro 7. miejsce.

Pozostali zawodnicy zaczęli treningi dużo wcześniej, a skład podczas ćwiczeń uzupełniali przede wszystkim gracze drużyn młodzieżowych. - Patrzmy na to w ten sposób, że niektórzy zawodnicy grali ostatnio bardzo dużo i spędzali sporo czasu poza domem i to ich cieszy ,że wracają do swoich rodzin. Są jednak w formie meczowej i są przygotowani do gry w naszej lidze. Jest część zawodników, która ostatni mecz zagrała ponad dwa miesiące temu i oni będą powoli wchodzili do gry – mówi Tomasz Strząbała, drugi trener kieleckiego zespołu.

Pierwszym rywalem po długiej przerwie będzie Górnik Zabrze, który z dorobkiem 14 punktów zajmuje 9. miejsce w tabeli PGNiG SuperLigi. Trenerem przyjezdnych jest były reprezentant kraju, Mariusz Jurasik. Jego zespół do Kielc przyjedzie w mocno okrojonych składzie, bowiem kontuzjowany jest Paweł Niewrzawa, Mateusz Kornecki, Aleksander Tatarincew oraz Andrzej Kryński. Po meczu z Górnikiem kielczanie wracają o rozgrywek Ligi Mistrzów. W czwartek zagrają IFK Kristianstad. - Musimy jak najszybciej wejść w rytm pracy, żeby zawodnicy zapomnieli o mistrzostwach Europy. Jednak wiele czołowych europejskich klubów zmaga się z takimi problemami – dodaje Strząbała.

Wokół meczu nadal krąży temat objęcia posady selekcjonera reprezentacji Polski przez Tałanta Dujszebajewa. Oficjalnie rener mistrzów Polski nie pojawił się na czwartkowej przedmeczowej konferencji prasowej z powodu choroby. - Słyszy się, że u nowego selekcjonera najważniejsza ma być komunikacja, a z Dujszebajewem takiego problemu nie ma. Po drugie liczy się czas, bo w kwietniu jest turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich. Trener zna naszą ligę i polskie realia. Z wieloma reprezentantami ma kontakt w klubie, więc to może być jego duży atut – ocenia Mateusz Kus.

Spotkanie Vive Tauron Kielce – Górnik Zabrze rozpocznie się w sobotę o godzinie 20:30.