SPORT
Vive wysoko wygrywa. Zagrał Paczkowski.
Vive Tauron Kielce wysoko wygrało z Górnikiem Zabrze 37:28 w pierwszym spotkaniu po mistrzostwach Europy w PGNiG Superlidze. W barwach Vive zadebiutował Paweł Paczkowski.
Mistrzowie Polski wyszli na pierwszy mecz po dwumiesięcznej przerwie w składzieSego, Jachlewski, Chrapkowski, Bielecki, Buntić, Kus, Cupić. Tałant Dujszebajew nie mógł skorzystać z Krzysztofa Lijewskiego, leczącego jeszcze uraz, którego nabawił się na mistrzostwach Europy oraz Grzegorza Tkaczyka i powracającego do zdrowia Mariusza Jurkiewicza.
Górnik, który przyjechał do Kielc w mocno okrojonym składzie tylko przez pierwsze kilka minut stawiał opór trzeciej drużynie Europy. Przyjezdni szybko zaczęli popełniać proste błędy, rzucali z nieprzygotowanych pozycji, co skutkowało stratami. Te skrzętnie wykorzystywali gospodarze wyprowadzając bezlitosne kontrataki. Vive Tauron odskoczyło na 3-4 bramki i tą przewagę utrzymywało do końca pierwszej połowy.
W 20. minucie w barwach kieleckiej drużyny zadebiutował Paweł Paczkowski. Przypomnijmy, że 22-letni zawodnik przeszedł do Kielc Orlenu Wisły Płock, a pod koniec 2014 roku zerwał więzadła krzyżowe i przeszedł długą rehabilitację. W swoim premierowym występie zaprezentował się całkiem nieźle, rzucił 2 bramki (67% skuteczności).
Druga połowa to już kompletna dominacja mistrzów Polski. Z każdą minutą przyjezdni tracili siły, a Vive powiększało przewagę. W 42. minucie było 26:19, a w 51. minucie kielczanie prowadzili już 10 bramkami (32:22). Skończyło się wynikiem 37:28. Najskuteczniejszy w zespole gospodarzy był pozostający w świetniej formie z mistrzostw, Manuel Strlek (6 goli, 100% skuteczności).
Vive Tauron Kielce - Górnik Zabrze 37:28 (15:11)