SPORT
Vive wraca do Hali Legionów. Na rozkładzie kolejny beniaminek
Za nimi nieoficjalne klubowe mistrzostwa świata w Katarze i dwie kolejki krajowych rozgrywek - łącznie pięć spotkań i wszystkie wyjazdowe. Vive Tauron Kielce, nareszcie wraca do Hali Legionów. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa na własnym parkiecie w meczu 3. kolejki PGNiG Superligi zmierzą się z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.
„Żółto-biało-niebiescy” zmagania w zreformowanej PGNiG Superlidze rozpoczęli od dwóch zwycięstw z przedstawicielami swojej „granatowej” grupy. Kielczanie bez większych problemów rozprawili się z Wybrzeżem Gdańsk (31:19) oraz z Meblami Wójcik Elbląg (26:20) i po dwóch kolejkach na swoim koncie mają sześć punktów. Teraz ich rywalem będzie kolejny beniaminek rozgrywek - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. - Już długo nie graliśmy w domu. Po takim rozbracie chcemy znowu z jak najlepszej strony pokazać się przed swoimi kibicami. Forma zespołu rośnie szczególnie u tych zawodników, którzy nie brali udziału w Igrzyskach. Część graczy potrzebuje więcej odpoczynku, ale wszystko z dnia na dzień wygląda lepiej. Przygotowania były dla nas trudne, dlatego teraz więcej szans dostają zawodnicy, którzy nie byli w Brazylii oraz nowi gracze, którzy lepiej muszą poznać naszą drużynę - mówił Tałant Dujszebajew, trener Mistrzów Polski.
Kielecki szkoleniowiec w spotkaniu z drużyną z Piotrkowa nie będzie mógł skorzystać z leczących kontuzje Michała Jureckiego i Deana Bombaca. Na mniejsze mikrourazy narzekają Sławomir Szmal, Krzysztof Lijewski i Uros Zorman. Tej trójki kibice raczej nie zobaczą w sobotę na parkiecie Hali Legionów. -Lepiej, żeby wrócili do gry tydzień później, a nie za dzień za wcześnie. Musimy być cierpliwi - wyjaśniał trener „Żółto-biało-niebieskich”.
Piotrkowianin w nowym sezonie zanotował dwie porażki z Azotami Puławy (24:34) i Wybrzeżem Gdańsk (28:25). Zdaniem Krzysztofa Lijewskiego to dobrze, że rywalami Vive są teraz drużyny słabsze, dzięki czemu zawodnicy mają czas na zgranie i dojście do wysokiej formy przed najważniejszymi spotkaniami, jak mecz Ligi Mistrzów z Mieszkowem Brześć. - Rok olimpijski jest bardzo trudny i część zawodników na pewno odczuwa zmęczenie po turnieju i pojawiają się mikrourazy. Ważne dla drużyny jest także to, żeby odpowiednio wprowadzić do zespołu nowych zawodników, którzy muszą nauczyć się naszego grania. Trener bardzo mądrze rotuje składem, patrzy na to z boku, dużo rozmawiamy, widzi w jakiej jesteśmy formie i robi wszystko, abyśmy byli jak najlepiej przygotowani do najważniejszych meczów - mówił „Lijek”, który cieszy się również z powrotu do Hali Legionów. - Zawsze podkreślamy, że kibice są dla nas bardzo ważnym elementem jeśli chodzi o klub. W sobotę szczególnie nowym zawodnikom będzie zależało na pokazaniu się w Kielcach z jak najlepszej strony. Wszyscy z niecierpliwością czekamy na mecz w Hali Legionów - wyjaśniał Lijewski.
Spotkanie 3. kolejki PGNiG Superligi między Vive a Piotrkowianinem rozpocznie się w sobotę o godz. 18.30. Najbliższy rywal podopiecznych Tałanta Dujszebajewa jest przedstawicielem grupy „pomarańczowej”, dlatego za ewentualne zwycięstwo kielczanie do swojego konta dopiszą dwa punkty.