SPORT
Vive otarło łzy po Lidze Mistrzów. Pewne zwycięstwo z Płockiem!
Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce po raz drugi w tym sezonie pokonują Orlen Wisłę Płock. Tym razem 23:18. Kielczanie mieli praktycznie całe spotkanie pod kontrolą, choć w drugiej połowie, podobnie jak w meczu z Montpellier, mieli długi fragment przestoju.
Spotkanie od pierwszego gwizdka było bardzo otwarte za sprawą wysokiej obrony na jaką zdecydował się trener Wisły Piotr Przybecki. Gospodarze grali momentami trzema, a nawet czterema wysuniętymi obrońcami. Zespół z Kielc był początkowo nieco zaskoczony, ale ani przez moment nie dał rywalom odskoczyć. Nawet wtedy, gdy w 11. minucie praktycznie jednocześnie na ławkę kar powędrowali Mateusz Kus, Piotr Chrapkowski i Darko Djukić. Mistrzowie Polski grali konsekwentnie w obronie i skutecznie w ataku. Dzięki temu do przerwy prowadzili 13:9.
Po zmianie stron gra podopiecznych Tałanta Dujszebajewa wygląda trochę gorzej. Przez pierwszy kwadrans drugiej części gry rzucili zaledwie 2 gole. Na szczęście nadal imponowali w obronie i pomimo słabszego okresu gospodarze nie potrafili doprowadzić choćby do remisu. Na 10 minut przed końcem Vive w końcu wróciło do gry sprzed przerwy i pewnie pokonała Orlen Wisłę Płock 23:18.
Vive Tauron Kielce - Orlen Wisła Płock 18:23 (9:13)
Orlen Wisła: Wichary, Morawski - Daszek 1, Duarte 2, Racotea 2, Wiśniewski 2, Ghionea 2, Rocha, S. Ivić 1, Tarabochia 1, M. Gębala, Pusica 1, Mihić 2, de Toledo 2, Żytnikow 2.
Vive Tauron: Szmal - Jurecki 3, Walczak 1, Reichmann 1, Chrapkowski, Kus 1, Aguinagalde 2, Bielecki 1, Jachlewski, Strlek 6, Lijewski 4, Paczkowski 1, Bombac 2, Djukić 1