SPORT
Udany początek nie wystarczył. Korona Handball pożegnała się z Pucharem Polski
Szczypiornistki Korony Handball zakończyły swoją przygodę z tegoroczną edycją Pucharu Polski. Kielczanki w piątkowym ćwierćfinale przegrały przed własną publicznością z Młynami Stoisław Koszalin 27:30. Podopieczne Pawła Tetelewskiego do przerwy prowadziły 17:15.
Kielczanki zaliczyły niezły początek: dobrze zamykały przestrzenie w obronie, a ich akcje w ataku były płynne. Nienajgorzej wyglądała współpraca z kołem, która szybko przyniosła dwa rzuty karne. W efekcie po dziesięciu minutach Korona Handball prowadziła 7:3, a trener Anita Unijat poprosiła o czas.
Po przerwie koszalinianki zaczęły mocniej grać w defensywie, czym zmusiły gospodynie do pierwszych błędów. Młyny Stoisław odrobiły dwie bramki, ale kielczanki zdołały odeprzeć pogoń. W 16. minucie pięknym rzutem z dziesiątego metra popisała się Magda Więckowska, a kilka chwil później kontratak na gola zamieniła Wiktoria Gliwińska. Podopieczne Pawła Tetelewskiego starały się szybko finalizować swoje akcje. Świetnie tempo gry regulowała Agnieszka Młynarska, która błyskawicznie uzbierała kilka efektownych asyst. W 23. minucie Korona prowadziła już różnicą sześciu bramek – 14:8.
W następnych minutach koszalinianki zaczęły kryć indywidualnie Magdę Więckowską, a Korona zaczęła mieć problemy w ataku. Kielczanki straciły cztery bramki z rzędu, ale impas przerwała sprytnym rzutem Magda Więckowska. Podopieczne Pawła Tetelewskiego na przerwę schodziły prowadząc 17:15.
Druga część rozpoczęła się fatalnie dla kielczanek, które straciły cztery bramki z rzędu i w 34. minucie przegrywały 17:19. Kilka chwil później rzut karny na gola zamieniła Honorata Syncerz. Kolejne minuty przyniosły grę gol za gol. W 40. minucie kielczanki miały dwie szanse na remis 23:23, ale najpierw "siódemki" nie wykorzystała Syncerz, a kilka chwil później z dogodnej pozycji ze skrzydła nie trafiła Wiktoria Gliwińska. W kolejnych akcjach podopieczne Pawła Tetelewskiego miały problemy z pokonaniem Izabeli Prudzienicy. Nie myliły się koszalinianki, które odskoczyły na pięć trafień – 22:27.
Na dziesięć minut przed końcem strzelecką niemoc Korony przerwała Wiktoria Gliwińska. Kolejne dwa trafienia padły łupem Magdy Więckowskiej, a strata Korony na osiem minut przed końcem zmniejszyła się do dwóch trafień – 25:27. Na wszystko skutecznym rzutem z koła odpowiedziała Hanna Rycharska. Kielczanki nie zamierzały rezygnować z walki o korzystny wynik, ale mimo kilku dobrych sytuacji nie zdołały złapać kontaktu.
Młyny Stoisław w półfinale zagrają z Perłą Lublin. W drugiej parze Ruch II Chorzów podejmie Metraco Zagłębie Lubin.
Korona Handball – Młyny Stoisław Koszalin 27:30 (17:15)
Korona Handball: Hibner, Januchta – Gliwińska 7, Kędzior, Jach, M. Więckowska 5, Syncerz 7, Młynarska 2, Zimnicka 1, Parandii 1, Piwowarczyk, Skowrońska 2, Mochocka 2
Młyny Stoisław: Filończuk, Sach – Urbaniak 4, Mazurek 3, Mączka 1, Tracz, Wołownyk 5, Rycharska 4, Nowicka, Smolinh 9, Prudzienica, Borysławska, Tomczyk, Andriiczuk 5