Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Tak spada się z ligi… Nijaka Korona przegrywa z Jagiellonią

sobota, 11 maja 2024 19:23 / Autor: Maciej Piętka
Tak spada się z ligi… Nijaka Korona przegrywa z Jagiellonią
FOT. Mateusz Kaleta
Tak spada się z ligi… Nijaka Korona przegrywa z Jagiellonią
FOT. Mateusz Kaleta
Maciej Piętka
Maciej Piętka

W meczu 32. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Korona Kielce przegrała z Jagiellonią Białystok 3:0. Dwie bramki w spotkaniu zdobył Afimico Pululu, a jedną dołożył Kristoffer Hansen.

Początek meczu nie zwiastował niczego dobrego dla kieleckich kibiców. Tak naprawdę po 5 minutach gry Jagiellonia powinna prowadzić już 2 do 0. Na szczęście dla Korony dobrych okazji nie wykorzystali Naranjo i Pululu. Po dwóch „zamarkowanych ciosach” ten prawdziwy wyprowadził angolski napastnik. Dobrym dośrodkowaniem popisał się Marczuk, z piłką minął się Dziekoński, a futbolówkę do pustej siatki skierował właśnie Pululu.

Czy Korona odpowiedziała na ten piorunujący początek? Cóż… niby strzeliła absurdalną – i umówmy się przypadkową – bramkę. Ta jednak nie została uznana z powodu ewidentnego spalonego na jakim znalazł się Hofmeister. Poza tym kielczanie grali mniej więcej tak jak Krogstad – bojaźliwie, bez pomysłu i najlepiej do tyłu (zresztą jeśli Norweg gra w taki sposób bo walczy o nowy kontrakt to ciekawe jak grałby przy dłuższej umowie). Koroniarze postanowili również sprezentować Jagielloni drugą bramkę. Przy długim zagraniu w pole karne sporą niefrasobliwością popisał się Trojak. Tak bardzo skupił się na Pululu, że… zapomniał o lecącej piłce, która uderzyła go w rękę. Sędzia Musiał natychmiast wskazał na 11 metr, a po chwili napastnik „Jagi” miał już dublet na koncie.

Przedmeczowe statystyki pokazywały, że białostocczanie tracą dużo bramek w pierwszym kwadransie drugiej połowy. Tak mogło być też w dzisiejszym spotkaniu. Po kilku błędach gospodarzy i ogromnym zamieszaniu strzał z 4 metra oddał Dalmau. Niestety poszybowała ona wysoko nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Alomerovicia. Przez następne minuty to Korona częściej utrzymywała się przy piłce. Niestety nie przeradzało się to w strzały, które mogły zagrozić Jagielloni.

W końcówce spotkania na boisku pojawił się Petteri Forsell. Fin nie zaprezentował jednak żadnego soczystego uderzenia z dystansu. Kielczanie niby próbowali atakować, zakładać pressing, ale ani przez moment nie byli blisko odwrócenia wyniku meczu. W jednej z ostatnich akcji Hansen z łatwością ograł obrońców kielczan i ustalił wynik spotkania na 3:0.

Następny mecz Korona rozegra już w przyszłą sobotę (18 maja) o 15. Rywalem kielczan w ostatnim domowym spotkaniu w tym sezonie będzie Ruch Chorzów. Transmisji wysłuchacie na antenie naszego radia.

Jagiellonia Białystok – Korona Kielce 3:0 (2:0)

Bramki: Pululu 7’, 34’, Hansen 90+2’

Jagiellonia: Alomerovic – Sacek, Skrzypczak, Dieguez, Wdowik – Nene, Nguiamba – Marczuk (Kubicki 89'), Imaz (Haliti 89’), Naranjo (Hansen 65’) – Pululu (Caliskaner 82’).

Korona: Dziekoński – Zator, Kwiecień, Trojak, Pięczek – Błanik (Podgórski 61’), Remacle (Łukowski 88’), Hofmeister, Krogstad (Forsell 80’), Trejo (Fornalczyk 61’) – Dalmau (Szykawka 61’).

Żółte kartki: Dieguez 52’

Sędzia: Tomasz Musiał

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO