SPORT
Szykawka: Gdybyśmy strzelili, ten mecz potoczyłby się inaczej
– Mecz był pod naszą kontrolą. Nie przypominam sobie dogodnych okazji ze strony Ruchu – powiedział Evgeniy Szykawka, napastnik Korony Kielce. Drużyna po jego asyście zdołała wyrównać wynik starcia w doliczonym czasie gry.
Korona wróciła z Chorzowa z jednym punktem, natomiast był to ten wynik z kategorii przegranych remisów – i to pomimo faktu, że Złocisto-Krwiści doprowadzili do wyrównania w 93. minucie zawodów. Podopieczni Kamila Kuzery zdobyli więc finalnie jedną bramkę, a w pierwszej części gry oddali 15 strzałów w stronę Krzysztofa Kamińskiego.
– W pierwszej połowie byliśmy lepszym zespołem. Gdybyśmy strzelili, ten mecz potoczyłby się inaczej, a tak napędziliśmy rywala, który uwierzył, że zdobędzie punkty. Trudno było odrobić bramkę, ale na szczęście „Troju” dobrze odnalazł się w polu karnym. Szanujemy ten punkt – przyznał Evgeniy Szykawka.
Koroniarze ostatecznie dopisali do swojego dorobku 10. mecz z rzędu bez przegranej. W PKO Ekstraklasie to już z kolei ósma batalia z choćby jednym „oczkiem” podniesionym z boiska.