SPORT
Suzuki Korona Handball ładuje akumulatory
Mimo przerwy w pierwszoligowych rozgrywkach, szczypiornistki Suzuki Korony Handball nie mogą liczyć na taryfę ulgową.
Podopieczne Pawła Tetelewskiego otrzymały kilka luźniejszych dni po ostatnim ligowym spotkaniu z AZS-em Uniwersytetem Warszawskim.
Od początku grudnia kielczanki pracują jednak na pełnych obrotach. Do świąt sporo czasu w ich harmonogramie zajmuje praca nad motoryką.
– Ładujemy akumulatory. Wykonujemy ciężką pracę. Mamy nadzieję, że unikniemy kontuzji. Chcemy dłużej popracować w tym składzie, w którym zaczniemy rywalizację w styczniu. Brakowało nam takiego okresu. Dwa, trzy tygodnie wspólnej pracy pozytywnie wpłyną na naszą formę – wyjaśnia Paweł Tetelewski, trener kieleckiej drużyny.
Coraz bliżej powrotów do pełnych treningów jest Alesia Mihdalowa, która leczy uraz mięśnia łydki. Od nowej rundy do gry wróci Honorata Czekala, który cały rok poświęciła na rehabilitację barku. Z gry z powodu kontuzji wyłączone będą Marta Chodakowska, Martyna Szymanik i Klaudia Wawrzycka. Być może dwie pierwsze wrócą do zajęć w okolicach marca.
Suzuki Korona Handball wróci do gry 6 stycznia, kiedy w 1/16 finału Pucharu Polski podejmie w swojej hali Varsovię Warszawa.