SPORT
Spotkanie z marszu. PGE VIVE podejmuje MMTS Kwidzyn
Szczypiorniści PGE VIVE nie mają czasu na odpoczynek po czwartkowym meczu w Zaporożu, bo już w sobotę czeka ich ligowy pojedynek z MMTS-em Kwidzyn. Po przerwie spowodowanej kontuzją kolana na parkiet wraca Cezary Surgiel.
"Żółto-biało-niebiescy" nie mają nawet czasu na przeprowadzenie treningu między meczami. W Kielcach zameldują się dopiero w piątek późnym wieczorem. W sobotę czeka ich krótka wideoanaliza, a później spotkanie, w którym zapewne kilku zawodników otrzyma wolne.
– Nie mamy czasu na trening. Taki jest wyjazd, nic na to nie poradzimy. W piątek dopiero po 19 będziemy na Okęciu. Musimy podejść do tego profesjonalnie, bez narzekania. Chłopaki na pewno będą zmęczeni, bo już sama podróż pochłania sporo sił, ale nie tylko nasz klub ma taki terminarz. Musimy się do tego dostosować – wyjaśnia Uros Zorman, drugi trener PGE VIVE.
W kadrze PGE VIVE na sobotni mecz z jedenastą drużyną PGNiG Superligi ma znaleźć się trzech juniorów. W bramce zaprezentuje się Miłosz Wałach, na lewym skrzydle powracający po kontuzji Cezary Surgiel, a na kole Filip Zdziech. Ostatni z nich stanie przed szansą debiutu w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Sobotni mecz w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 16.