SPORT
Rymaniak zaskoczony oświadczeniem Korony
Wszystko wskazuje na to, że sprawa ewentualnego rozstania Bartosza Rymaniaka z Koroną Kielce będzie miała swój dalszy ciąg. Prawy defensor, który obecnie przebywa z rodziną na urlopie za granicą, był mocno zdziwiony wtorkowym oświadczeniem, które wydał jego "żółto-czerwony" klub.
"Ostateczna oferta klubu w sprawie nowego kontraktu dla Bartosza Rymaniaka została wysłana do menadżera zawodnika z końcową datą na odpowiedź do 12 maja, jednak do klubu nie wpłynęła informacja zwrotna z decyzją, co zarząd uważa za zakończenie rozmów i trwającej umowy", napisano na stronie internetowej Korony Kielce.
– Nie miałem absolutnie żadnej wiedzy o takim terminie. Razem z moim agentem 7 lub 8 maja złożyliśmy na biurko prezesa naszą propozycję. 11 maja otrzymaliśmy z klubu kontrofertę. Zapoznaliśmy się z nią i powiedzieliśmy, że kilka punktów należy jeszcze doprecyzować i damy sobie na to czas do końca miesiąca. I z taką wiedzą po ostatnim meczu wyjechałem na wakacje. A teraz nagle czytam, że rozmowy są zakończone, choć nikt mi nie mówił, że mam się zdecydować od tego czy tego dnia. Zresztą prezes pewnie słyszał, co mówiłem w ostatnich dniach o przedłużeniu umowy. A to było już teoretycznie po tym terminie 12 maja, więc pewnie wezwałby mnie do siebie i zapytał: co ja wygaduję skoro termin negocjacji minął – wyjaśnia Bartosz Rymaniak w rozmowie z portalem cowKoronie.pl.
Obrońca poinformował, że reprezentujący jego interesy Jarosław Solorz postara się wyjaśnić całą sprawę z prezesem Krzysztofem Zającem. Sytuacja jest rozwojowa. Na tę chwilę nie można wykluczać żadnego scenariusza, również takiego, w którym Bartosz Rymaniak w Kielcach będzie grał dłużej.