SPORT
Reichmann: To 10 minut jest dla mnie bardzo ważne
Vive Tauron Kielce po raz kolejny zanotowało wysokie zwycięstwo, tym razem w meczu 23. kolejki PGNiG Superligi pokonało w Legionowie miejscowy KPR 32:24. Najważniejszym wydarzeniem sobotniego pojedynku był powrót na parkiet po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją Tobiasa Reichmanna. Niemiecki skrzydłowy zagrał dziesięć minut i zdobył cztery bramki.
- Cieszę się, że udało się wrócić na parkiet. Dziesięć minut, które rozegrałem jest dla mnie bardzo ważne. Krok po kroku muszę wprowadzać się do gry, kolejnym etapem będzie spotkanie z Kwidzynem. Odczuwam trochę bólu, ale nie wpływa to na grę - mówił po pojedynku Tobias Reichmann.
KPR szczególnie w pierwszej połowie postawił twarde warunki mistrzom Polski i drużyny do szatni schodziły przy remisie po 15. - W pierwszej części zagraliśmy poniżej oczekiwań. W drugiej odsłonie wzrosła nasza koncentracja i graliśmy lepiej. Nie pozwoliliśmy na wiele gospodarzom i wypracowaliśmy sobie przewagę kilku goli. Końcówkę rozgrywaliśmy już spokojnie - wyjaśniał Paweł Paczkowski.
- Myślę, że w pierwszej odsłonie nie graliśmy źle, ale straciliśmy kilka piłek w ataku, które pozwoliły rywalowi wyprowadzić kontrataki. W drugiej było już dużo lepiej. Bardzo ważne minuty na parkiecie zaliczył Tobias Reichmann i teraz istotne jest, żeby wystąpił także we wtorek i wtedy zobaczymy jak będzie wyglądał jego poziom przygotowania na mecz z Montpellier. Dziękuję naszym kibicom, którzy jeżdżą za nami nie tylko po całej Polsce, ale także za granicę - tłumaczył trener Tałant Dujszebajew.
Vive kolejny mecz rozegra już we wtorek, kiedy w Hali Legionów o 20.30 zmierzy się z MMTS-em Kwidzyn.
wypowiedzi: vtkielce.pl