Pracowity weekend Młodawskiej. W niedzielę pobiła ponad dwudziestoletni rekord

Tegoroczną rywalizację w stolicy regionu świętokrzyskiego ograniczono tylko do konkurencji rzutowych i skoków. Ich obsada zapowiadała się rewelacyjnie. Szyki organizatorów pokrzyżowała pandemia. W sobotę u jednej z polskich sprinterek, która w ostatnich dniach przebywała w Centralnym Ośrodku Sportu Cetniewo, potwierdzono zakażenie koronawirusem. We Władysławowie trenowało kilku lekkoatletów, którzy mieli przyjechać do Kielc, wśród nich m.in. czołowe polskie oszczepniczki: Maria Andrejczyk i Marcelina Witek. Na liście startowej awizowany był również Michał Haratyk. Mistrz Europy w pchnięciu kulą zdecydował się jednak poddać operacji kontuzjowanego łokcia. W dniu zawodów wycofał się rekordzista Polski w rzucie oszczepem – Marcin Krukowski.

W niedzielę na najwyższym poziomie stał konkurs rzutu młotem kobiet. Malwina Kopron rywalizowała z reprezentantką gospodarzy Katarzyną Furmanek (KKL Kielce), która w tym roku zaczęła regularnie przekraczać siedemdziesiąty metr. Kopron uzyskała 71.88, co jest ósmym wynikiem na tegorocznych listach światowych. Furmanek rzuciła 67.75, na trzecim miejscu uplasowała się jej klubowa koleżanka – Marika Kaczmarek, która pobiła swój rekord życiowy (65.70).

– Muszę przyznać, że byłam delikatnie zestresowana przed startem. Wynik nie jest tragiczny, jednak już teraz na treningach rzucam dużo dalej. Mam nadzieję, że niebawem poprawię ten rezultat. W tym roku mamy tylko mistrzostwa Polski. Startów jest bardzo mało – w moim przypadku tylko siedem – jednak  robimy wszystko, aby wyniki stały na dobrym poziomie – powiedziała Malwina Kopron.

W Kielcach dużo emocji dostarczył również konkurs skoku w dal kobiet. Najlepsza z wynikiem 6.27 była Ukrainka Kristina Gruszutina (KKL Kielce). Kolejne miejsca na podium zajęły Angelika Faka (WKS Wawel Kraków, 6.05) i Karolina Młodawska (KKL Kielce, 5.91). Ostatnia z nich wystartowała również w trójskoku, uzyskując 12.92 i bijąc ponad dwudziestoletni rekord województwa o 31 centymetrów.

– Trójskok oceniam bardzo dobrze. Poprawiłam swój najlepszy wynik o ponad pół metra. Jeśli chodzi o skok w dal, to odległość nie jest satysfakcjonująca, ale udane były rozbiegi, które robiłam na dobrej szybkości. Na początku sezonu to najważniejsze, a wyniki jeszcze przyjdą – wyjaśniała Karolina Młodawska, która dzień wcześniej podczas zawodów w Łodzi poprawiła swoją „życiówkę” w biegu na 100 metrów, uzyskując 12.04. Halowa mistrzyni Polski w skoku w dal w następny weekend wystartuje na mityngu w Sztokholmie.

Kielecki memoriał poświęcony jest pamięci  zmarłego w 2010 roku, wybitnego trenera lekkoatletyki – Zdzisława Furmanka. Przez lata jego podopieczni wywalczyli w konkurencjach rzutowych  ponad 90 medali mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych.