SPORT
Porażka Vive w pierwszym przedsezonowym sparingu
Piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce przegrali w pierwszym przedsezonowym sparingu z ukraińskim Motorem Zaporoże 37:35 (19:16). Już w środę kielczanie będą mieli szanse do rewanżu.
Na Ukrainę nie pojechali Grzegorz Tkaczyk i Tobias Reichmann, którzy narzekają na drobne urazy. W meczu z Motorem zadebiutowali w żółto-biało-niebieskich barwach Mateusz Kus i Branko Vujović.
Mistrzowie Polski rozegrali pierwszy mecz kontrolny przed zbliżającym się sezonem po przyjeździe z obozu przygotowawczego z Arłamowa. Zespół przez dziewięć dni pracował w Bieszczadach nad szlifowaniem formy. Mistrzowie Ukrainy mają natomiast za sobą już kilka spotkań sparingowych.
W środę o godz. 17:00 rozpocznie się drugi mecz towarzyski z Motorem w Zaporożu. W czwartek szczypiorniści wrócą do Kielc. W piątek natomiast wyjadą już do Krakowa, gdzie dzień później rozegrają wielki sparingowy mecz w Tauron Arenie z francuskim Paris Saint Germain.
Tak mecz dla oficjalnej strony Vive Tauronu Kielce skomentował Tomasz Strząbała:
- Mecz rozpoczął się dla nas niekorzystnie od stanu 6:1 dla Motoru. Potem zaczęliśmy zmniejszać straty. Dochodziliśmy do dobrych pozycji rzutowych, ale brakowało wykończenia, szczególnie w akcjach jeden na jeden. Zespół z Zaporoża w dzisiejszym meczu dobrze biegał szybki atak. W pierwszej połowie udało nam się zmniejszyć dystans bramkowy a w drugiej nawet wyjść na prowadzenie. Po dzisiejszym meczu możemy być jedynie zadowoleni momentami z gry w ataku. Natomiast nie możemy tracić aż tyle goli. Możemy mieć spore zastrzeżenia do gry w obronie. Mamy nowych zawodników i próbujemy nowych ustawień w defensywie. Dlatego ten pierwszy mecz po przygotowaniach mógł być dla nas trudniejszy. Przeciwnik rozegrał już dużo więcej meczów i jest na innym etapie przygotowań do sezonu. Po Motorze widać było, że rozegrał już spotkania z wymagającymi przeciwnikami.