SPORT
Podgórski: Dużo się u mnie zmieniło. Pracuję nad swoim mentalem
– Ostatni mecz pokazał, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy – mówił Jacek Podgórski. Piłkarz Korony Kielce przyznał, że sam przeszedł zmianę pod względem psychologicznym.
W poniedziałek, 29 kwietnia, Korona Kielce zmierzy się w Krakowie z Puszczą Niepołomice. Złocisto-Krwiści muszą gonić beniaminka ekstraklasy, który – wraz z Cracovią – wyznacza bezpieczną strefę.
– Może to być kluczowy mecz, ale zostało ich jeszcze pięć. Podchodzimy to tego starcia, jak do wszystkich pozostałych. W ostatnim pokazaliśmy, że potrafimy – zauważył Jacek Podgórski.
Kluczem do odniesienia sukcesu mogą być aspekty wolicjonalne. Ustawione na odpowiednio wysokim poziomie powinny zaprowadzić kielczan do zwycięstw na wzór tych ze Stalą Mielec czy Radomiakiem Radom.
– Jeśli jesteśmy zdeterminowani, to taktyczne aspekty przychodzą same. Musimy wciąż pokazywać nasze DNA. Teraz gramy pod nieustanną presją, bo sytuacja jest trudna, więc determinacja będzie jeszcze ważniejsza – powiedział skrzydłowy Korony.
– Skupiamy się na tym, że to my będziemy częściej przy piłce, ale musimy pamiętać, że Puszcza jest groźna przy stałych fragmentach. Trzeba zachowywać koncentrację, gdy piłka opuści boisko – dodał.
„Podgór” notuje w ostatnich tygodniach bezapelacyjnie najlepszy czas na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Jak zdradził, to nie kwestia przypadku czy wystrzału formy, a konsekwentnej pracy nad sobą. – Dużo pracuję nad swoim mentalem, a długo z tym zwlekałem. Trzeba zrozumieć, że jesteśmy tylko ludźmi i każdemu zdarza się gorszy mecz – stwierdził.
Motywację, której wpływu nie można bagatelizować, daje zawodnikowi walka o nowy kontrakt. Ten obecny kończy się wraz z ostatnim dniem czerwca bieżącego roku.
– Dużo się u mnie zmieniło, myślę, że to widać. Chcę, aby drużyna mogła na mnie polegać. To, czy zostanę w klubie, nie zależy tylko ode mnie, ale ja zrobię wszystko, by Korona została w Ekstraklasie - zakończył.