SPORT
Po Lechu: To nie do pomyślenia, że na mecz jedziemy w siedemnastu. To dopiero początek sezonu
- Jesteśmy smutni z wyniku, nie ze stylu jaki pokazała nasza drużyna. Pierwsza połowa była wyrównana. Lech prowadził po błędzie bramkarza. W drugiej części dominowała jedna drużyna i byliśmy nią my. Sądzimy, że zasłużyliśmy nawet na więcej niż remis, ale taka jest piłka. Mimo wszystko jestem dumny z drużyny jak zaprezentowała się szczególnie w drugiej części. Szkoda, że nie ma z tego punktów - powiedział po przegranym meczu z Lechem Poznań Gino Lettieri, trener Korony Kielce.
PO MECZU LECH - KORONA POWIEDZIELI:
Gino Lettieri:
„Pierwsza połowa była wyrównana, ale przegrywaliśmy po błędzie bramkarza. W drugiej dominowała jedna drużyna i byliśmy nią my.”
„Jacek strzelał karnego, bo był do tego wyznaczony. Nie narzekam. Jedenastki przestrzelili też Messi czy Ronaldo. Mimo braków kilku graczy nasza ofensywa w drugiej połowie wyglądała bardzo dobrze.”
Nead Bielica:
„To nie był dobry mecz Lecha. Z Koroną zawsze mieliśmy problem. Wynik jest dobry, ale nasza gra jest do poprawy.”
Jacek Kiełb:
„Dzisiaj jestem antybohaterem. Przeprosiłem już chłopaków, sztab, to należy się również kibicom. Nie załamuje się, bo przed nami kolejne mecze. Nie jestem pierwszym, który nie strzelił karnego.”:
„Jestem świadomy, że źle uderzyłem tego karnego.”
„W drugiej połowie zagraliśmy zdecydowanie lepiej. Cały czas napieraliśmy na Lecha.”
„Nie możemy szukać wytłumaczenia w tym, że z Lechem nie zagrało kilku zawodników z powodu kontuzji.”
Mateusz Możdżeń:
„Ten mecz był podobny do tych ostatnich tutaj. Znowu było blisko. (…) Nie jest to moja sprawa, ale po raz kolejny ma mecz jedziemy w siedemnastu. Jest dziewiąta kolejka, dlatego taka sytuacja dla mnie jest nie do pomyślenia.”
„Dzień przed meczem wypadło nam dwóch napastników. Graliśmy bez nominalnego snajpera i szczególnie po zmianach było widać bardzo duże luki kadrowe.”
„W pierwszej lidze w wielu klubach jest dwudziestu pięciu zawodników w kadrze i można sobie swobodnie rotować. Wszyscy od nas oczekują ósemki, po ostatnim sezonie może czegoś więcej, ale to jest abstrakcja. Jedziemy w siedemnastu na mecz. W następnych kolejkach będą wypadać kolejni zawodnicy: kartki, kontuzje to jest naturalna kolej rzeczy. Takie rzeczy są niespotykane, szczególnie na początku sezonu.”
Maciej Makuszewski:
„Korona to bardzo dobry zespół. Nie ma co ukrywać. Pierwsza połowa dla nas, druga dla nich. Cały szczęście, że Matus obronił karnego.”
audio: Korona TV