SPORT
Po Celje: Zostaliśmy w tym meczu pobici przez przeciwnika
Szczypiorniści PGE VIVE ponieśli drugą, nieoczekiwaną porażkę w rozgrywkach Ligi Mistrzów. PGE VIVE Kielce. Kielczanie przegrali na wyjeździe z Celje Pivovarną Lasko 27:31. - Na każdym froncie zostaliśmy w tym meczu pobici przez przeciwnika - powiedział po meczu Tomasz Strząbała, drugi trener PGE VIVE.
- W pełni wykorzystali przeciwko nam to, co jest ich najmocniejszą stroną, czyli bardzo twardą obronę, przerywanie akcji, szybką kontrę i środek oraz konsekwentną grę do końca. Wszyscy o tym wiedzieliśmy i byliśmy na to przygotowani, a oni i tak dzięki tym elementom wygrali mecz - uzupełniał drugi szkoleniowiec PGE VIVE.
Kielecki zespół podobnie jak w Brześciu miał spore problemy z konstruowaniem ataku. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa popełnili aż siedemnaście błędów indywidualnych. - Jeżeli gra się przeciwko rywalowi, który bardzo szybko zdobywa bramki, to trzeba grać bardzo konsekwentnie w ataku – zdobywać bramki i wracać szybko do obrony. Jeżeli się tego nie robi, przeciwnik wykorzystuje sytuacje. My w rzutach karnych i starciach sam na sam przez pierwsze dziesięć minut mieliśmy wiele okazji na to, by prowadzić. Ale przegrywaliśmy sytuacje jeden na jeden lub gubiliśmy piłkę, a oni robili nam z tego rekontry - wyjaśniał Tomasz Strząbała.
za: kielcehandball.pl