SPORT
Pierwszy taki mecz w historii. Korona gra z Puszczą
Korona Kielce zmierzy się w piątek 27 października z Puszczą Niepołomice. Będzie to pierwszy pojedynek obu ekip na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.
Złocisto-Krwiści wracają na Suzuki Arenę po trzech tygodniach przerwy. W piątek 27 października ich rywalem będzie Puszcza Niepołomice, a więc beniaminek PKO Ekstraklasy, który podobnie jak Korona przed tygodniem urwał punkt w spotkaniu 12. kolejki. Niepołomiczanie zremisowali 1:1 z Cracovią, natomiast kielczanie z takim samym bilansem bramkowym zakończyli rywalizację z Radomiakiem.
– Ten mecz w Radomiu pokazał, że się nie poddajemy i potrafimy wyjść z trudnej sytuacji. Finalnie ten punkt dużo dla nas znaczy. Kiedy nie przegrywasz na wyjeździe, to taki mały „plusik” możemy postawić przy tym wyniku – zauważył Jacek Podgórski.
Koroniarze tamtym starciem przedłużyli serię meczów bez porażki do czterech, choć z drugiej strony – wygrali tylko jedną z tych potyczek.
– Czekamy bardzo na zwycięstwo i solidnie na to pracujemy. Nie możemy przy tym popadać w skrajności. W tym zespole obserwujemy zrozumienie i chęć pracy, a przede wszystkim pragnienie zwycięstwa – powiedział trener Korony Kielce, Kamil Kuzera.
Teraz ten ewentualny triumf będzie smakował podwójnie i również nabierze dodatkowej wagi. Oba zespoły są wszak sąsiadami w tabeli. Gospodarze zajmują miejsce tuż nad strefą spadkową, a goście lokatę tuż pod kreską. Co więcej, różnica punktowa między tymi ekipami to wyłącznie jedno "oczko".
– Ta liga jest bardzo nieprzewidywalna. Nie ma tutaj zespołów "do bicia". Na dobrą sprawę każdy wynik jest możliwy. W tym meczu będziemy mocno zdyscyplinowani, bo spotkanie będzie tego wymagało – dodał opiekun Żółto-Czerwonych.
40-letni szkoleniowiec będzie miał pole do nieco większego manewru i rotacji swoim składem niż jeszcze kilka tygodni temu. Do kadry meczowej wraca na dobre Dalibor Takac oraz najlepszy strzelec drużyny – Adrian Dalmau.
Czy Hiszpan zapisze się w historii potyczek pomiędzy Koroną a Puszczą? Snajper poszuka z pewnością swojego czwartego gola w sezonie w… pierwszym meczu obu klubów na ekstraklasowym poziomie.
Do tej pory konfrontacje z absolutnym debiutantem na najwyższym szczeblu rozgrywkowym odbywały się w Fortuna 1. Lidzie (2 zwycięstwa Korony, remis i porażka) oraz Pucharze Polski, gdy podczas pamiętnej batalii w 2016 Żółto-Czerwoni odpadli po serii jedenastek na rzecz drugoligowej drużyny.
Początek szóstej rywalizacji w historii o godz. 18:00. Pierwszy gwizdek wybrzmi z ust Jarosława Przybyła, a transmisja w całości na naszej antenie.