SPORT
Pierwszy taki mecz od siedmiu lat. Z kim Korona odrobiła ostatnio dwie bramki?
Mecz Korony Kielce z Legią Warszawa przełamał pewną, siedmioletnią serię Złocisto-Krwistych. Niemal tyle lat kielczanie czekali na odrobienie dwubramkowych strat i zapunktowania w meczu ligowym.
Mowa o spotkaniu 13. serii gier sezonu 17/18 PKO Ekstraklasy. Korona mierzyła się wtedy z Górnikiem Zabrze, ówczesnym wiceliderem rozgrywek. Co ciekawe, tamto spotkanie miało identyczny przebieg co niedzielna konfrontacja w trwającym sezonie.
I co jeszcze lepsze, pierwsza bramka rywalizacji na Górnym Śląsk padła także w 6. minucie. Macieja Gostomskiego pokonał Damian Kądzior, zresztą autor dubletu – tak jak napastnik Legii Warszawa, Blaż Kramer.
Na 2:0 trafił natomiast Igor Angulo i wszystko wskazywało na to, że zabrzanie zejdą do szatni z dwubramkową zaliczką. W 41. minucie pomocną dłoń do graczy Gino Lettieriego wyciągnął Szymon Matuszek, kierując piłkę do własnej siatki. Koroniarze bardzo szybko puścili jednak uścisk, tracąc gola 30 sekund przed końcem podstawowego czasu pierwszej części.
Po zmianie stron drogę między słupki znajdowali wyłącznie Żółto-Czerwoni. W 73. minucie pięknym strzałem na dalszy słupek popisał się Cvjanović, natomiast bohaterem Korony okazał się Jacek Kiełb, dzięki trafieniu z 85. minuty.
Co więcej, Korona była pierwszym zespołem w tym sezonie PKO Ekstraklasy, który urwał punty Legii Warszawa w meczu, gdy ta objęła prowadzenie.
Jak podał Kanał Sportowy, opierając się na danych EKSTRASTATS, do meczu z Koroną Legia wygrywała każdy mecz tego sezonu ESy, w którym to meczu prowadziła. W CK wychodzili na prowadzenie, BA…dwubramkowe, dwukrotnie. Tym bardziej czapki z głów za wczorajszą pogoń Koroniarzy
— Michał Gajos (@M1cha7G) February 26, 2024