Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Pierwszy mecz w roku na remis. Widowiskowy powrót Nono

wtorek, 14 stycznia 2025 14:45 / Autor: Michał Gajos
Pierwszy mecz w roku na remis. Widowiskowy powrót Nono
Fot. Korona Kielce
Pierwszy mecz w roku na remis. Widowiskowy powrót Nono
Fot. Korona Kielce
Michał Gajos
Michał Gajos

Korona Kielce zremisowała bezbramkowo z węgierskim Spartaksuem Nyíregyháza. W barwach kieleckiego klubu ponownie zagrał Nono.

Kielczanie przystąpili do pierwszego meczu kontrolnego na zgrupowaniu w Turcji, jak przystało na tę część przygotowań, w dość eksperymentalnym  składzie. Między słupkami stanął Xavier Dziekoński, trójkę stoperów stworzyli Marcel Pięczek, Bartłomiej Smolarczyk oraz 17-letni Konrad Ciszek. W środku pola Jacek Zieliński zestawił Shumę Nagamatsu z Wojciechem Kamińskim, a za bramki miał odpowiadać Jewgienij Szykawka.

Podobnie jak w rozgrywkach ligowych, Białorusin nie znalazł jednak drogi do siatki, tak jak żaden z jego kolegów… oraz oponentów. Premierowa część gry zakończyła się bezbramkowym remisem, a mizerną liczbę strzałów na bramkę kilkukrotnie przebiła liczba gwizdków tureckiego arbitra, któremu ewidentnie nie zależało na płynności gry.

Po zmianie stron sztab szkoleniowy zdecydował się na wymianę ośmiu zawodników. Na placu gry pojawili się choćby Remacle, Dalamu czy Bąk, co oznaczało, że kielczanie przeszli na ustawienie z dwoma napastnikami.  

Po spokojnym kwadransie drugiej połowy, serca kieleckich kibiców w końcu mogły wybić nieco szybszy rytm. Na boisku po blisko 10-miesięcznej przerwie pojawił się Nono. Hiszpan nie dawał oznaków tak długiego rozbratu z piłką. Jak na niego przystało brał na siebie odpowiedzialność za rozgrywanie, podejmował ryzyko w wyprowadzeniu futbolówki i nie omieszkał ośmieszyć rywali, zakładając dwóm z nim piłkarski „kanał” w odstępstwie kilku sekund (wideo na końcu tekstu).

W 78. minucie był też reżyserem najładniejszej i najlepszej akcji zespołu. To on zaprosił do ataku na lewej stronie boiska Konrada Matuszewskiego, który posłał idealną centrę na głowę Adriana Dalamu. Wydawało się, że napastnik zrobił wszystko według encyklopedii tego sportu, oddając kontrujący strzał na prawy słupek bramki, jednak jeszcze lepiej między słupkami zachował się bramkarz, efektowanie odbijając przedmiot gry na rzut rożny.

Końcowe minuty należały właśnie do Złocisto-Krwistych, którzy nieco mocniej pracowali na zwycięskiego gola. Ostatecznie żadna z prób w wykonaniu choćby Pau Resty czy wspomnianego Nono nie zakończyła się natomiast kapitulacją golkipera rywali.

Kolejny sparing podopieczni Jacka Zielińskiego rozegrają 18 stycznia, a ich przeciwnikiem będzie koreański Gangwon.

Korona I połowa: Dziekoński; Pięczek, Ciszek, Smolarczyk, Zwoźny; Nagamatsu, Kamiński, Konstantyn, Fornalczyk, Błanik; Szykawka.

Korona II połowa: Dziekoński (71’ Mikliewicz); Seweryś, Matuszewski, Resta, Kamiński; Nagamatsu (59’ Nono), Remacle, Strzeboński, Długosz (59’ Ciszek); Bąk, Dalamu.

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO