Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

PGE VIVE gra w Puławach

sobota, 09 grudnia 2017 09:38 / Autor: Damian Wysocki
PGE VIVE gra w Puławach
PGE VIVE gra w Puławach
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiorniści PGE VIVE w niedzielę w meczu 14. kolejki PGNiG Superligi na wyjeździe zmierzą się Azotami Puławy. Spotkanie w całej serii zapowiada się najciekawiej. Podopieczni Tałanta Dujszebajew są oczywiście zdecydowanym faworytem do zwycięstwa, ale drużyna z Lubelskiego z roku na rok jest mocniejsza i na pewno we własnej hali postawi większy opór niż ostatni przeciwnicy „Żółto-biało-niebieskich”.

Kielczanie w trzech poprzednich meczach po stronie zdobyczy przekraczali granicę czterdziestu bramek. W Puławach taka liczba na pewno łatwo nie przyjdzie.

- Dużo będzie zależało od tego jak zagramy w obronie. To jest naszą siłą, z której wyprowadzamy kontrataki i udaje nam się rzucać dużo łatwych bramek - mówił rozgrywający kieleckiego klubu, Michał Jurecki.

Azoty z 39 punktami na koncie zajmują drugie miejsce w tabeli pomarańczowej grupy. Puławianie przegrali dwa spotkania: z Górnikiem Zabrze i Orlenem Wisłą Płock. "Nafciarzom" we własnej hali ulegli dopiero po rzutach karnych. Podopieczni Daniela Waszkiewicza kilka dni temu wywalczyli awans do fazy grupowej Pucharu EHF eliminując w dwumeczu duński Team Tvis Holstebro.

- To niezły zespół, który z każdym sezonem robi postępy. Do drużyny dołączają nowi, coraz lepsi zawodnicy. Niebawem ma tam powstać hala. Puławy ciągle się rozwijają, w tej chwili są jednym z wiodących klubów w Polsce i pewnie tak będzie dalej.  Teraz awansowali do fazy grupowej Pucharu EHF. Została przez to zdjęta z nich presja. Osiągnęli już dużo, tak więc w niedzielę zapowiada się ciekawy mecz - przekonywał drugi trener mistrzów Polski, Tomasz Strząbała.

W Puławach przed sezonem doszło do sporego przemeblowania składu. Do klubu dołączył m.in. wychowanek VIVE - Paweł Podsiadło. Lewy rozgrywający ostatnie sześć lat spędził we Francji broniąc barw Selestat i Nimes.

 - Gdyby nie ja to w piłce ręcznej na pewno by go nie było. Znam go od piątej klasy podstawówki. Uważam, że można po nim spodziewać się dużo więcej. To dobry zawodnik, który dysponuje sporym zagrożeniem. Potrafi dobrze grać ze skrzydłem i kołem. Na razie w Puławach ma więcej zadań w środku obrony, ale w kluczowych momentach może dać doświadczenie w ataku - wyjaśniał Strząbała.

Bardzo ważnym ogniwem zespołu z Puław jest bramkarz Vadim Bogdanow. Rosjanin ostatnio zmagał się z urazem, ale już wrócił na parkiet i znowu zaczął popisywać się znakomitymi interwencjami.

- Potrafi skutecznie bronić nawet kiedy obrona gra nierówno. Znakomicie radzi sobie w sytuacjach sam na sam. Ostatnio zmagał się z kontuzją, ale kiedy jest zdrowy stanowi ważny punkt tej drużyny - wyjaśniał Strząbała.

Niedzielny mecz Azoty - PGE VIVE w Puławach rozpocznie się o godz. 13.00.  

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO