SPORT
Paprocki: klub dalej jest otwarty na rozmowy z kibicami
- Na tę chwilę nie ma porozumienia ze stowarzyszeniem kibiców. Trudno oczekiwać, że coś się zmieni przed najbliższym meczem, bo ze strony kibiców na razie nie ma chęci prowadzenia rozmów - powiedział dwa dni przed pierwszym „wiosennym” spotkaniem Korony Kielce na Kolporter Arenie prezes klubu Marek Paprocki.
Konflikt na linii zarząd - kibice z „Młyna” rozpoczął się w rundzie rewanżowej poprzedniego sezonu. Po raz ostatni obie strony do rozmów mających załagodzić spór usiadły w listopadzie poprzedniego roku. - Mieliśmy umówione spotkanie z zarządem stowarzyszenia jednak nikt się z niego nie pojawił w klubie. Była delegacja, która zapewniała, że są w stanie realizować wszystkie założenia. Przedstawiłem wtedy projekt porozumienia, które miałoby obowiązywać do końca sezonu. Ze strony tej delegacji nie było do niego żadnych zastrzeżeń. Ustaliliśmy, że treść tego dokumentu zostanie przesłana do zarządu, co też uczyniłem. Zarząd odpowiedział, że nie jest w stanie podjąć żadnej decyzji, ponieważ wszystkie pięć osób zasiadających w nim podało się do dymisji. Do tej pory żadne kolejne spotkanie się nie odbyło - wyjaśniał Marek Paprocki.
Punktem spornym są zakazy stadionowe, które zostały nałożone na kibiców po meczu z Górnikiem Zabrze. - Padła deklaracja, że zakazy do końca trwania porozumienia zostaną zawieszone i jeśli nasza współpraca wyglądałaby prawidłowo to mówiłem, że przed kolejnymi rozgrywkami zostałyby one całkowicie zdjęte - przekonywał prezes kieleckiego klubu.
Jak zapewnił Marek Paprocki klub dalej jest otwarty na rozmowy z kibicami jednak trudno się spodziewać, że w trwających rozgrywkach „Młyn” na Kolporter Arenie znowu się zapełni.