SPORT
Orowicz: wrażenia są nie do opisania
W miniony weekend swoje pierwsze oficjalne mecze w reprezentacji Polski B rozegrały Honorata Syncerz i Aleksandra Orowicz z Korony Handball.
„Biało-czerwone” w Bejar mierzyły się z drugą kadrą Hiszpanii. „Biało-czerwone” pierwsze spotkanie przegrały 23:29, w drugim po bardzo zaciętym widowisku wygrały 22:21.
- To były pierwsze, ważne sparingi dla naszej kadry. Pierwszy mecz przegrałyśmy, chociaż przez pięćdziesiąt minut prowadziłyśmy. W nim zaliczyłyśmy mocne wejście, bo po pierwszych minutach prowadziłyśmy nawet 8:0. Drugi pojedynek wyglądał inaczej, był na styku. Udało się wygrać. To cieszy, bo zrobiliśmy to z mocną reprezentacją Hiszpanii - komentowała Honorata Syncerz, która w meczach w Bejar rzuciła trzy bramki.
Na Półwyspie Iberyjski z dobrej strony w bramce pokazała się Aleksandra Orowicz.
- Dla mnie był to pierwszy występ z orzełkiem na piersi. Wrażenia są nie do opisania, kiedy jest się reprezentantem całego kraju. Do tego na obcym terenie, przed świetnie dopingującą hiszpańską publicznością. Na pewno to będą niezapomniane wspomnienia - przekonywała „Oro”. - To jest impuls do dalszej pracy. Każda z zawodniczek kadry B ma świadomość, że musi włożyć jeszcze wiele pracy, aby dorównać pierwszej reprezentacji. Trzeba z dnia na dzień, z treningu na trening być coraz lepszym i zobaczymy, co przyniesie czas - uzupełniała bramkarka.
Syncerz i Orowicz dołączyły już do zespołu Korony Handball, który przygotowuje się do czwartkowego, bardzo ważnego, wyjazdowego meczu z UKS-em PCM Kościerzyna.