Olejniczak musi jeszcze odpocząć. Co z medalistami?

Reprezentanci Polski zakończyli udział w mundialu tydzień wcześniej. Mieli czas na regenerację, bo dostali krótkie urlopy. Najbardziej „pobijany” wrócił Michał Olejniczak. Jeszcze przed startem rywalizacji młody rozgrywający skręcił kostkę, a w pierwszym spotkaniu turnieju boleśnie stłukł lewą dłoń. Nie zagrał w ostatnich dwóch meczach z Czarnogórą i Iranem - odezwało się kolano.

– Michał czuje jeszcze lekki ból. Ten uraz ma przewlekłą historię. Nawarstwiające się obciążenia podczas mistrzostw spowodowały, że kolano zaczęło go bardziej boleć. Jest w protokole medycznym. Jeszcze przez kilka dni będzie pracował indywidualnie, ale mamy nadzieje, że w przyszłym tygodniu będzie do naszej dyspozycji – wyjaśnia Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.

Industria rozpocznie zmagania w drugiej części sezonu w najbliższy piątek, kiedy to czeka ją wyjazd do Piotrkowa Trybunalskiego. Na razie nie podjęto decyzji, którzy zawodnicy otrzymają wolne. W tym gronie znajdzie się na pewno ktoś z szóstki medalistów mundialu.

– Wrócili we względnym zdrowiu. Nikt nie narzeka na uraz. Zawodnicy są zmęczeni. Za nimi sporo ciężkich spotkań w krótkim czasie. Jest jednak część graczy, którzy oglądali spotkania w telewizji. Do gry bardzo rwie się Arciom Karaliok. Ile można trenować. Postępy fizyczne zrobił też Elliot Stenmalm. Oni nie mogą się doczekać piątku – tłumaczy Krzysztof Lijewski.

Piątkowy mecz w Piotrkowie Trybunalskim rozpocznie się o godz. 19.