SPORT
Nowak: Skorygowaliśmy ustawienie w ataku
– W tym tygodniu dużo pracowaliśmy nad poprawą gry ofensywnej. Organizacja i defensywa to klucz, ale wiemy, co było naszą bolączką w ostatnich spotkaniach – mówi Dominik Nowak, trener Korony Kielce, przed sobotnim pojedynkiem w Bielsku-Białej.
Pod Klimczok nie pojadą Jacek Kiełb, Marcel Gąsior i Piotr Malarczyk. Ostatni z nich nabawił się urazu mięśnia przywodziciela uda w ostatnim spotkaniu z Miedzią.
– Marcel i Piotr powinni być gotowi na sto procent na kolejne spotkanie. Oczywiście, wszystko będziemy monitorować. W przypadku Piotrka to nie jest poważny uraz. Mogliśmy walczyć, żeby zagrał już teraz, ale sezon jest długi, przed nami dużo spotkań, dlatego nie będziemy ryzykować – tłumaczy szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
Przed Koroną kolejne starcie z bezpośrednim rywalem w walce o awans. Podbeskidzie, tegoroczny spadkowicz z ekstraklasy, zgromadziło 12 punktów w dotychczasowych spotkaniach i zajmuje 4. miejsce.
– To zespół bardzo podobny do Miedzi. Grają nawet w podobnym systemie, z trójką obrońców. Są różnice indywidualne, również w zachowaniach ofensywnych. Rywale ostatnio notują dobrą serię i wygrywają. Zawsze mamy szacunek do przeciwnika. Jeśli zagramy dobry mecz i będziemy w stanie kontrolować spotkanie, to będzie łatwiej. Wierzymy w swoje umiejętności. Wiemy, po co tam jedziemy. Takie jest nasze nastawienie – tłumaczy Dominik Nowak.
Korona w ostatnich spotkaniach stwarzała mniej sytuacji bramkowych. Jeśli wygrywała, to mniej przekonująco, niż na początku sezonu. W minionych dniach „żółto-czerwoni” skupili się na szlifowaniu wariantów ofensywnych.
– Na treningach wyglądało to dobrze. Skorygowaliśmy ustawienie w ataku. Mam nadzieję, że przyniesie to efekt i będziemy stwarzać więcej sytuacji. Z tego nie mogliśmy być zadowoleni. Z drugiej strony musimy też być skuteczni – kwituje Dominik Nowak.
Sobotni mecz w Bielsku-Białej rozpocznie się o godz. 12.40 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.
fot. Grzegorz Ksel (CKsport.pl)