Nowak: Musimy być bardziej systematyczni w działaniach

„Żółto-czerwoni” w ostatnich trzech meczach wywalczyli tylko dwa punkty, przez co spadli na drugie miejsce w tabeli. Do prowadzącego Widzewa Łódź tracą dwa oczka. Stopniała również ich przewaga nad resztą stawki. Bezpośredni, trzypunktowy kontrakt złapał GKS Tychy.

Przed starciem w Gdyni, Dominik Nowak musi poradzić sobie z brakami kadrowymi. Z powodu zawieszenia za kartki nie zagra Piotr Malarczyk, a urazy wykluczyły Adama Frączczaka i Łukasza Sierpinę.

– Liczy się kolejne spotkanie. Wstawimy optymalną „jedenastkę”. Zawsze powtarzałem, że nasza kadra jest szeroka, liczy dwudziestu paru zawodników. Każdy chce zagrać w takim spotkaniu. Nikogo nie trzeba dodatkowo motywować. Zawsze podkreślałem, że dla mnie bardzo ważne utrzymywanie jest formy zmienników – tych, którzy występują mniej. Musimy się z tym zmierzyć. Jestem przekonany, że ci piłkarze są w dobrej formie – wyjaśnia Dominik Nowak.

Do dyspozycji sztabu szkoleniowego jest już Filipe Oliveira, który pauzował ostatnio z powodu niegroźnego urazu łydki. Od razu powinien wskoczyć do składu, bo bez niego kulało płynne rozegranie piłki.

– Filipe to zawodnik obdarzony dobrą techniką użytkową, również spokojem. Potrafi regulować grę. Prowadzimy dużo rozmów i wymagamy od niego jeszcze więcej, on od siebie również. Jest świadomy, że może być jeszcze lepiej. Musimy jednak pamiętać, że nie tylko on będzie na boisku. Tam znajdzie się kolejnych dziesięciu wojowników. Cała drużyna musi zagrać na dobrym poziomie. Musimy być zespołem, który przez sposób i szybkość gry będzie starał się stwarzać dużo sytuacji podbramkowych – tłumaczy szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

Celem Arki również jest awans do PKO Ekstraklasy. Po 11. kolejkach zajmuje 4. miejsce z 19 punktami na koncie. W ostatniej kolejce rozgromiła na wyjeździe GKS 1962 Jastrzębie 5:1.

– Wynik robi wrażenie. To spotkanie przeanalizowaliśmy pod kątem przeciwnika. Żaden rezultat z wcześniejszego meczu, zespół, czy jakaś seria przeciwnika, nie mają dla nas żadnego znaczenia. Koncentrujemy się tylko na tym, co chcemy zagrać. Ich ostatni wynik nie odzwierciedli tego, jaką są drużyną, bo teraz grają z Koronę – przekonuje Dominik Nowak.

Po trzech meczach bez zwycięstwa, Korona musi poszukać kompletu punktów. Szczególnie, że w przyszłym tygodniu czeka ją domowe starcie z Widzewem.

– Jeżeli do spotkania będziemy podchodzić z minimalizmem, że jedziemy tam tylko po punkt, to znaczyłoby, że nie jesteśmy świadomi tego, że stać nas na zwycięstwo. Chcemy wygrać. Niezależnie z kim się mierzysz w tej lidze, to jeżeli zagrasz dobre spotkanie, to wygrasz. Musimy być pewniejsi siebie, a przede wszystkim bardziej systematyczni w działaniach – kwituje Dominik Nowak.

Piątkowy mecz w Gdyni rozpocznie się o godz. 17.30 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.

fot. Grzegorz Ksel (CKsport.pl)